W piątek Sejm uchylił immunitet prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu. Sprawa dotyczy zniszczenia wieńca przed pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej i zarzucanej liderowi największej partii opozycyjnej przez Zbigniewa Komosę agresji fizycznej poprzez dwukrotne uderzenie w twarz. Do zdarzenia doszło 10 września 2024 r.
Za uchyleniem immunitetu w związku z zarzutami Komosy było 241 parlamentarzystów, 206 zagłosowało przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Za uchyleniem opowiedzieli się posłowie Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, PSL, Lewicy i Razem. Za odrzuceniem głosowali parlamentarzyści PiS i Konfederacji. Odrzucony został natomiast wniosek o uchylenie mu immunitetu za wykroczenie dotyczące zniszczenia wieńca z tabliczką.
Pytanie od reportera Kanału Zero. Zembaczyński atakuje Mazurka i Stanowskiego
Właśnie o tej sprawie chciał porozmawiać dziennikarz Kanału Zero.
– Dlaczego państwo chcecie ścigać starszego posła za szarpanie wieńca? – zapytał reporter.
Poseł Zembaczyński nie odniósł się jednak do meritum. Parlamentarzysta skrytykował natomiast twórców Kanału Zero.
– Panie Mazurek i panie Stanowski, wy nawet zsumowani jesteście zerem – odpowiedział, wskazując na palcach symbol "0".
Mentzen broni prezesa PiS: Rozumiem Kaczyńskiego
Co ciekawe, zrozumienie dla postawy prezesa PiS wyraził w czwartek Sławomir Mentzen. – To jest jakaś absurdalna sprawa, Jarosława Kaczyńskiego posądza się o jakieś złe rzeczy, nawet bardzo złe, natomiast chcą mu odebrać immunitet za to, że chciał zepsuć wieniec, który bardzo obrażał jego i jego rodzinę – powiedział poseł na antenie Radia Zet. – Kompletnie rozumiem tę sytuację – dodał.
Jak zaznaczył Bogdan Rymanowski, Zbigniew Komosa miał zostać dwukrotnie uderzony w twarz.
– Ja się w ogóle Kaczyńskiemu nie dziwię, na jego miejscu sam bym prawdopodobnie tego faceta walnął w mordę. Natomiast dziwię się temu poszkodowanemu, że nie jest mu wstyd skarżyć się na to, że pobił go 70-paroletni staruszek – powiedział Mentzen.
Czytaj też:
Tusk ostro: Niedobrze mi się robiCzytaj też:
Pierwsza reakcja Kaczyńskiego po głosowaniu w Sejmie. "Niech pani nie żartuje"