Prosto zygzakiem II Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce może się okazać, że zostaniemy z Tuskiem, jak – nie przymierzając – Himilsbach z angielskim.
Albo nawet z Tuskiem i na dokładkę z Trzaskowskim, gdyby zbliżające się wybory prezydenckie wygrał ten reprezentant „uśmiechniętej” Polski. No bo tak – ledwo miłośnik leworządności Donald Tusk przejął władzę z rąk Jarosława Kaczyńskiego i umościł sobie gniazdko w Alejach Ujazdowskich w Warszawie, a już Donald Trump przejmuje władzę w USA i instaluje się w Białym Domu w Waszyngtonie, Herbert Kickl z Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ) montuje prawicowy rząd w Wiedniu, do urzędu kanclerza Niemiec po wyborach pod koniec lutego najpewniej wprowadzi się Friedrich Merz z CDU,
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.