We wtorek 18 lutego w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, odbyło się pierwsze od początku wojny na Ukrainie spotkanie delegacji wysokiego szczebla USA i Rosji. Waszyngton podkreślił, że to ważny krok na drodze zakończenia konfliktu, a Moskwa mówiła o gotowości "wznowienia pełnej współpracy" ze Stanami Zjednoczonymi.
Rozmowy amerykańsko-rosyjskie, toczące się bez udziału Ukrainy oraz przedstawicieli państw europejskich, budą obawy o możliwość zawarcia porozumienia między Waszyngtonem a Moskwą, które wystawi na niebezpieczeństwo wschodnią część Europy.
Polsce grozi wojna z Rosją?
Jak powiedział Jacek Saryusz-Wolski, Polska musi przygotować się na każdy rozwój wydarzeń, również ten najgorszy. Podkreślił, że najlepszym wyjściem jest "przygotować się do wojny".
– W tej sytuacji, która się bardzo dynamicznie rozwija, możemy być pewni, że zachodnia Europa w godzinie próby nam nie pomoże. Po pierwsze dlatego, że nie będzie takiej woli politycznej, a po drugie ponieważ nie ma na to środków. Z kolei Stany Zjednoczone być może będą mogły nam pomóc. W zależności od biegu spraw i polityki administracji w Waszyngtonie. To jest najbardziej prawdopodobny bieg wydarzeń – powiedział.
Polityk podkreślił, że Europa nie jest w stanie zastąpić amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jeśli uda się zawrzeć porozumienie, wtedy i Rosja i Ukraina będą miały czas na dozbrojenie się. Jeśli pokój nie zostanie zawarty, wtedy "ten scenariusz by wyglądał jak kontynuacja tego, co jest dzisiaj, ale w gorszych parametrach, bo bez pomocy amerykańskiej".
– Tak więc oba scenariusze przybliżają możliwość tego najgorszego. Wygląda to źle. Co więcej powiem, że wygląda to groźnie – ocenił były europoseł.
Saryusz-Wolski wskazuje, że Polska powinna skokowo zwiększyć wydatki na zbrojenia oraz posiadać w Pałacu Prezydenckim polityka proatlantyckiego. Takim zaś, według niego, jest Karol Nawrocki.
– Te dwa warunki są bardzo trudne i niepewne, ale konieczne. Wysoki alert zagrożenia, dzisiaj po tych rewolucyjnych zmianach geopolitycznych to jest pilna potrzeba. Tutaj już nie chodzi o interesy polityczne i geopolityczne, ale egzystencjalne państwa polskiego – powiedział.
Czytaj też:
Zdalne przemówienie Dudy w Kijowie: Nigdy nie porzucimy UkrainyCzytaj też:
Wejście Ukrainy do UE. Sojusznik Polski zaproponował konkretną datę
