W takim kontekście trzeba patrzeć na toczący się w Polsce bój o prezydenturę, także na najnowszy jego zwrot, którym było ujawnienie materiałów z postępowania sprawdzającego ABW dotyczących kawalerki Karola Nawrockiego
Może to z punktu widzenia wielkiej polityki drobiazgi, ale charakterystyczne. Kiedy doszło do morderstwa w krakowskim szpitalu, gdzie intruz wdarł się do gabinetu i zasztyletował ortopedę, a potem do równie wstrząsającej zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim, rządzący wykorzystali je jako okazję do pozowania na bezwzględnych szeryfów. Adam Bodnar, po kilku dniach agregowania przez prorządowe media problemu coraz częstszych aktów agresji w służbie zdrowia, zapowiedział nowelizację Kodeksu karnego i wprowadzenie nadzwyczajnych, surowych kar za ataki na pracowników medycznych. Rafał Trzaskowski, analogicznie, już kilka godzin po tragedii na UW wplótł w zwyczajowe wyrazy współczucia dla rodzin ofiar i wyznania „jestem wstrząśnięty tą tragedią” zapowiedź, że dołoży wszelkich starań, aby zbrodniarz został przykładnie i surowo ukarany – choć jako włodarz miasta nie ma żadnych związanych z tym kompetencji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.