W środę rząd Donalda Tuska uzyskał wotum zaufania. O przeprowadzenie głosowania zawnioskował szef rządu. "Za" wyrażeniem wotum opowiedziało się 243 posłów, a "przeciw" było 210. Nikt nie wstrzymał się od głosowania. To główny temat środowych komentarzy w programach politycznych. W wieczornym paśmie na Polsat News gościem był wieloletni polityk Platformy Obywatelskiej, obecnie senator tego ugrupowania Grzegorz Schetyna.
Schetyna: Rada Ministrów musi być mniejsza
Premier Tusk zapowiedział rekonstrukcję rządu w lipcu. Schetyna ocenił, że Rada Ministrów musi zostać odchudzona. – W moim przekonaniu to również musi być dużo mniejszy rząd. Premier musi to zrobić z ten sposób, żeby koalicjanci mieli poczucie podmiotowości, realizowania ich zobowiązań wyborczych, ale jednoczenie, żeby premier mocno trzymał kierownicę – stwierdził.
Padło wobec tego pytanie, czy redukcja stanowisk w rządzie nie wywoła niezadowolenia wśród koalicjantów, którzy stracą posady, odparł, że "nie ma alternatywy".
Koalicja? Nie z PiS-em
Prowadzący zapytał o pojawiającą się w przestrzeni medialnej, ale i politycznej (ankieta PSL) koncepcję, by sformowany został rząd techniczny z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem jako premierem przy wsparciu Konfederacji i PiS-u.
Zdaniem Schetyny "nie ma koalicji z PiS-em". – Każdemu to mówię: chcecie iść w koalicję z PiS-em, to idziecie na polityczną śmierć. Taka jest przyszłość tych, którzy będą chcieli coś robić, uzależniając się od PiS-u – powiedział polityk.
Schetyna ocenił też, że przyszła potencjalna koalicja PiS z Konfederacją to "czarna wizja" dla Polski. W jego opinii takie rządy stanowiłyby zagrożenie dla polskiej demokracji, praworządności i obecności w UE.
Rekonstrukcja rządu
Schetyna podkreślił, że rekonstrukcja rządu sama w sobie nie przyniesie natychmiastowych efektów i nie należy oczekiwać błyskawicznych zmian. Zwrócił uwagę, że osoby, które zdecydują się wejść do nowego składu Rady Ministrów, muszą mieć świadomość, iż to końcowy etap obecnych rządów.
Porównał sytuację do ostatniego odcinka sztafety – momentu, w którym wszystko się rozstrzyga i nie ma już miejsca na błędy. Według niego, to kluczowy moment dla całej koalicji, która powinna wspólnie zaangażować się w realizację programu.
Senator Koalicji Obywatelskiej zaznaczył również, że ugrupowania tworzące rząd będą musiały ponownie uporządkować i potwierdzić swoje wcześniejsze zobowiązania wyborcze, by stworzyć wspólną listę priorytetów na najbliższe dwa lata. Dodał, że realizacja tych planów będzie wyjątkowo trudna ze względu jeśli nie będzie współpracy ze strony prezydenta.
Pytany, czy mógłby wejść w skład rządu, senator KO oznajmił, że jeśli będzie taka propozycja, to nie będzie się uchylał.
Wotum zaufania. Dużo pytań do Tuska
Przed głosowaniem nad wotum zaufania premier wygłosił godzinne expose, a posłowie przez kilka godzin zadawali pytania. Zgłosiło się aż 267 osób. Na zadanie pytania była minuta. Szef rządu nie wysłuchał wszystkich ze swojego miejsca w ławie rządowej – po pierwszej przerwie opuścił salę plenarną. Z kolei politycy PiS w zdecydowanej większości zbojkotowali jego przemówienie.
Parlamentarzyści opozycji i koalicji pytali m.in. w tematyce gospodarki, bezpieczeństwa, imigracji, polityki zagranicznej, służby zdrowia, rolnictwa, edukacji, wymiaru sprawiedliwości czy samorządów. Padły pytania dot. CPK, zadłużenia państwa, podatków, cyfryzacji, deregulacji, związków partnerskich, górnictwa, inwestycji lokalnych, programów rozdawniczych. Po serii pytań Tusk ustosunkował się do części z nich z mównicy.
Czytaj też:
Lisicki: Zwykły Polak widzi prezydentów, a Tusk agenta KGB i alfonsa
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.