Lis zawiedziony Tuskiem. "Być zdradzonym", "było, minęło"

Lis zawiedziony Tuskiem. "Być zdradzonym", "było, minęło"

Dodano: 
Tomasz Lis
Tomasz Lis Źródło: PAP / Adam Warżawa
W serii wpisów na X Tomasz Lis skrytykował premiera Donalda Tuska i prokuratora generalnego Adama Bodnara.

Premier Donald Tusk wystąpił w piątek na konferencji prasowej poświęconej podsumowaniu polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Szef rządu skomentował piątkowy wyrok Sądu Najwyższego w sprawie protestów wyborczych.

SN rozpoznaje na posiedzeniach jawnych trzy protesty przeciwko wyborowi prezydenta. Pierwszy z nich został uznany za zasady, ale bez wpływu na wynik wyborów prezydenckich.

Szef rządu uważa, że precyzyjny wynik wyborów nie jest znany, ale na konferencji starał się łagodzić nastroje. Oznajmił, że jest mało prawdopodobne, aby skala nieprawidłowości przy wyborach prezydenckich wypaczyła w sposób zasadniczy ich wynik. Powiedział też, że "mamy problem, którego teraz nie rozwiążemy". – Jeśli marszałek Hołownia zwoła Zgromadzenie Narodowe w celu zaprzysiężenia prezydenta, to nie chciałbym, żeby zakończyło się to awanturą czy bojkotem – powiedział w dalszej części wystąpienia premier.

Lis krytykuje Tuska i Bodnara

Słowa Tuska z konferencji prasowej nie spodobały się byłemu Tomaszowi Lisowi. Ten zamieścił co najmniej kilkanaście wpisów. Oto niektóre z nich.

"Koalicja i premier grają na poziomie ostatnich meczów piłkarzy. Dziadostwo i amartoszczyzna" – napisał na x Lis.

"Przegrać z wrogiem to jednak mniej boli niż być zdradzonym przez swoich" – czytamy w innym poście.

"Polska płacze, Rosja i Targowica tryumfują. Słabo" – napisał Tomasz Lis.

"Na dziś to wygląda «wasz prezydent, nie nasz premier»" – stwierdził dalej.

"Wygląda na to, że premier Tusk jednak zna słowo kapitulacja. I to doskonale" – napisał w kolejnej wiadomości, nawiązując do słów premiera z wystąpienia przed głosowaniem nad wotum zaufania.

"Przynajmniej skończy się zupełnie bezprzedmiotowa już dyskusja o tempie rozliczeń. Było, minęło, można się rozejść albo się pośmiać, kto co woli" – oznajmił w jednym z kolejnych wpisów.

"Rozumem, że minister Bodnar akurat do Polsatu idzie żeby przyjąć należne gratulacje. Na pewno doceniają właściwą postawę" – ocenił ministra sprawiedliwości.

Lis oznajmił też, że "mordowane" jest zwycięstwo 15 października, a wyniki następnych wyborów są już znane.

twittertwitter


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: X / DoRzeczy.pl
Czytaj także