Wojciech Cejrowski korespondencja z USA II Cała masa dobrej roboty nie jest w stanie zrównoważyć jednej zdrady.
Trumpa się kocha (lub nienawidzi) i właśnie dlatego, że wyborcy Trumpa kochają, nie może on sobie pozwolić na zdradę. Gdyby coś mu nie wyszło, wówczas wyborcy wybaczą – z miłości. Jednak gdyby zdradził, wówczas przestaje być ważne, ile dobrego zrobił wcześniej – jedna zdrada skreśli całe dobro. Takie jest życie.
No np. nie wyszło mu zakończenie wojny na Ukrainie „w jeden dzień” – tak obiecywał. Nie wyszło: Putin go oszukał i nadal
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
