W nocy z wtorku na środę niezidentyfikowany obiekt spadł, a następnie eksplodował na polu kukurydzy w miejscowości Osiny koło Łukowa na Lubelszczyźnie. Według źródeł PAP w MON był to tzw. wabik, czyli dron bez głowicy bojowej. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał na konferencji prasowej, że był to rosyjski dron i mówił o "prowokacji".
Prokuratura Okręgowa w Lublinie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, poinformowała w piątek, że w czwartek w późnych godzinach wieczornych zakończyły się oględziny oraz zabezpieczanie dowodów i śladów na miejscu eksplozji drona. W czynnościach oprócz prokuratorów uczestniczyli policjanci, w tym funkcjonariusze CBŚP oraz żołnierze Żandarmerii Wojskowej i Wojsk Obrony Terytorialnej.
"Podczas działań prowadzonych na miejscu zdarzenia zaangażowanych było każdego dnia około 150 osób. Oględziny prowadzone były przy wykorzystaniu nowoczesnego sprzętu pozwalającego na skuteczne ujawnianie i zabezpieczanie śladów" – przekazała w komunikacie rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka. "Obecnie wszystkie zabezpieczone ślady i dowody zostaną zbadane przez biegłych różnych specjalności. Trwają również inne czynności dowodowe w tej sprawie" – czytamy.
Mroczek: Nie ma uników
Wiceminister spraw wewnętrznych Czesław Mroczek wyjaśniał w RMF FM, że śledztwo w sprawie prowadzi prokuratura, a sam "prokurator w sposób dobry komunikuje się z opinią publiczną". – Pobrane zostały próbki do badań przez różnych ekspertów, czynności wymagają czasu. Z całą pewnością w tej sprawie od samego początku podajemy wszelkie informacje, nie ma żadnych uników – zadeklarował.
Polityk przyznał jednocześnie, że Polska ma pewne braki zakresie wykrywania podobnych obiektów. – W tym zakresie już w tamtym roku minister obrony narodowej podpisał umowę i zaraz będziemy mieli również w czasie pokoju pełny obraz, jeżeli chodzi o granicę wschodnią i północno-wschodnią, natomiast jesteśmy w stanie uruchomić wszystkie własne dodatkowe siły i kontrolować. Mało tego, mamy zdolności natowskie. Mamy zdolności do wykrywania i zwalczania takich obiektów – wskazał wiceszef MSWiA.
Czytaj też:
Tajemnicza budowla pod polską granicą. Rosjanie budują wielką instalacjęCzytaj też:
"To raczej nie był dron wabik". Co eksplodowało w Osinach?
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
