"Wpuszczają go na miny". Zaskakujące słowa ministra

"Wpuszczają go na miny". Zaskakujące słowa ministra

Dodano: 
Premier Donald Tusk i prezydent Karol Nawrocki podczas Rady Gabinetowej
Premier Donald Tusk i prezydent Karol Nawrocki podczas Rady Gabinetowej Źródło: PAP / Albert Zawada
Przebieg posiedzenia Rady Gabinetowej wywołał wielkie emocje. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak ostro skrytykował otoczenie prezydenta Karola Nawrockiego.

Spotkanie rozpoczęło się w środę o godzinie 9.00. W posiedzeniu, oprócz prezydenta Karola Nawrockiego, uczestniczyli premier Donald Tusk oraz ministrowie jego rządu.

Na początku obrad Rady Gabinetowej prezydent Karol Nawrocki oznajmił, że jest zaniepokojony tym, co widzi w budżecie i wezwał rządzących do wyjaśnień w te sprawie. Jednocześnie poprosił o zaktualizowanie ekipę Donalda Tuska do zaktualizowania stu konkretów, a więc obietnic złożonych Polakom przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Tusk, odpowiadając na słowa głowy państwa, podkreślił, że Rada Gabinetowa nie jest klubem dyskusyjnym. – Po rządach PiS kondycja gospodarki była bliska stagnacji. Rządzimy niecałe dwa lata i mamy najwyższy wzrost gospodarczy w Europie – przekonywał Tusk.

Klimczak: Wokół prezydenta zebrało się toksyczne towarzystwo

Do inicjatywy odniósł się w czwartek na antenie Polsat News minister infrastruktury Dariusz Klimczak.

– Myślę, że to nie jest pomysł prezydenta Nawrockiego. To pomoc w tych pomysłach jego otoczenia, adiutantów, którzy tylko myślą, jak tutaj zbudować jakieś napięcie. Toksyczne towarzystwo, które zebrało się wokół pana prezydenta, PiS-owskie, bo byli politycy PiS, a mentalnie obecni – powiedział polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– Oni wpuszczają go na miny, nie tylko z takimi głupimi pomysłami, żeby ci, którzy mają zabrać głos, przedstawiali się – dodał.

Polityk PSL: Były momenty, w których bardzo iskrzyło

Dariusz Klimczak przyznał, że w niektórych momentach atmosfera spotkania była niezwykle gorąca.

– Były momenty, w których bardzo zaiskrzyło, ale to były momenty. To też jest tak, że na tej Radzie Gabinetowej nie wiadomo dlaczego byli niby doradcy, nie wiem z jakiej racji było tam kilka osób – powiedział minister infrastruktury.

– Oni po naszych wypowiedziach zabierali głos, jakieś wypowiedzi, stanowiska, do których my się nie odnosiliśmy, wręcz takiej prośby ze strony prezydenta nie było, żeby się do tego odnosić, ale niektórzy przesadzali i dostali pstryczka w nos – zaznaczył polityk PSL.

Czytaj też:
Kulisy Rady Gabinetowej. "Zostali wyprowadzeni ze strefy komfortu"
Czytaj też:
"Historyczne osiągnięcie". Szef KPRP po Radzie Gabinetowej o stanie finansów


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: Polsat News / 300polityka.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także