Profesor Filkenstein od lat zajmuje się badaniem historii i wpływów lobby izraelskiego w Stanach Zjednoczonych, za co spadały na niego, w trakcie długiej kariery, liczne nieprzyjemności. Rodzice profesora, Żydzi, byli oboje więźniami niemieckich obozów koncentracyjnych, ocalałymi z Holocaustu. W jakimś stopniu pomogło to amerykańskiemu uczonemu odpierać oskarżenia o "zwierzęcy antysemityzm" i żądania lobbystów, by wykluczyć go ze środowiska naukowego.
Profesor Finkelstein przedstawił w trakcie wywiadu dość nietypową, na tle obowiązujących powszechnie narracji medialnego mainstreamu, analogie dla wydarzeń, jakie rozegrały się w trakcie ataku sił palestyńskich na terytorium Izraela 7 października 2023 roku. Jego zdaniem, porównywanie tamtych wydarzeń, i popełnionych wtedy na wielu Izraelczykach zbrodni, do ludobójstwa dokonywanego na Żydach przez Niemców podczas drugiej wojny światowej jest zabiegiem mylącym i nietrafionym. Nazistowskie Niemcy dysponowały, dokonując Zagłady, rozbudowanym i dobrze zorganizowanym aparatem państwowego terroru, zaś wobec swoich ofiar występowały z niepodważalnej pozycji siły.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
