• Piotr GociekAutor:Piotr Gociek

Tamten grudzień

Dodano: 
Biblioteka
Biblioteka Źródło: Pexels
Dopiero co Krzysztof Masłoń omawiał na naszych łamach świetną książkę Macieja Urbanowskiego „Literatura stanu wojennego”, a ja już trzymam w dłoniach jej cenne uzupełnienie. „Niech świadczy za mną albo przeciwko mnie; istotne jest to, co się wtedy działo” – pisze Marek Oramus w przedmowie do swego dziennika prowadzonego od 13 grudnia 1981 r. do 13 września 1983 r.

„Pieśń rąbanego lasu” ukazuje się bez skrótów, poprawek redakcyjnych – to dokładnie to, co 30-letni wówczas pisarz w swym kajecie zapisał. Przejmująca to lektura. Stan wojenny miażdży życie Oramusa (podobnie jak setek tysięcy innych ludzi): negatywnie zweryfikowany jako dziennikarz, z zakazem pisania, koczuje w Warszawie w rozmaitych lokacjach.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także

Polecane artykuły