Jeden dzień z życia cywilizacji wolności. Jak Zachód promuje antywartości
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Jeden dzień z życia cywilizacji wolności. Jak Zachód promuje antywartości

Dodano: 
Flagi UE i LGBT, zdjęcie ilustracyjne
Flagi UE i LGBT, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / OLIVIER HOSLET
Myliłby się ten, kto by sądził, że zwycięstwo Donalda Trumpa automatycznie oznacza śmierć ideologii gender i koniec wpływów ruchu LGBTQI++.

Owszem, nowa administracja Białego Domu zadała tęczowym aktywistom potężny cios. Kontrrewolucja zdrowego rozsądku przyniosła dobre skutki tak w samej Ameryce jak i w globalnych, amerykańskich korporacjach, które to masowo zaczęły porzucać krępujące je przez lata rygory ideologicznej poprawności. Wielu wrzuciło do kosza tak same programy równościowo- inkluzywne jak i ich zawodowych propagatorów. Jednak nie oznacza to końca tęczowej rewolucji. Ideologia woke nie została zniszczona.

Absurdalny wyrok TSUE

Smutnym na to dowodem jest absurdalny wyrok TSUE, w którym to sędziowie (a ściślej udający sędziów politycy, bo to oni faktycznie podejmują decyzję) potrafili wywieść z prawa do swobody podróżowania obowiązek rejestracji tzw. małżeństw jednopłciowych na terenie Polski. Pokazuje to nie tylko kreacyjne zdolności sędziów, co jest prawdziwą zmorą współczesnych państw liberalnej demokracji (ludzie wybierają swoich przedstawicieli po to, by okazało się, że o wszystkim co najważniejsze i tak decyduje niewybierany, postępowy urzędnik) ale obrzydliwą hipokryzję Unijczyków. Nie chcecie uznania małżeństw jednopłciowych? To i tak je dostaniecie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Księgarnia Do RzeczyKsiążki Pawła Lisickiego
można kupić w Księgarni Do RzeczyZapraszamy
Czytaj także