Nowe prawo Trudeau? Cejrowski: Niczym w Chinach. Lisicki: To poligon doświadczalny

Nowe prawo Trudeau? Cejrowski: Niczym w Chinach. Lisicki: To poligon doświadczalny

Dodano: 
Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski
Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski Źródło: DoRzeczy.pl
Pojawi się ten sam mechanizm, że za krytykę będzie trzeba się liczyć z aresztem domowym, grzywną itd. Patrzę na to, jak na część procesu, który coraz szybciej rozwija się w Europie i dociera do Polski – mówi Paweł Lisicki.

Kanadyjski rząd chce wprowadzić ustawę o szkodach w internecie (Online Harms Act), czyli ustawę C-63. Ustawa uwzględnia zwiększenie maksymalnej kary, szczególnie za propagowanie ludobójstwa, z 5 lat do dożywocia i z 2 do 5 lat w przypadku umyślnego propagowania nienawiści.

W ramach prewencji sędziowie okręgowi będą mieć możliwość nałożenia aresztu domowego i kary grzywny, gdyby istniały uzasadnione podstawy, aby sądzić, że oskarżony „popełni” w przyszłości przestępstwo z nienawiści. Ustawa umożliwia nałożenie aresztu domowego wraz z elektronicznym oznakowaniem, obowiązkowymi testami na obecność narkotyków i zakazem komunikowania się. Za brak współpracy grozi dodatkowy rok więzienia.

Ustawa uwzględnia m.in. treści podsycające nienawiść, czyli wyrażające pogardę lub oczernianie danej osoby lub grupy osób; treści nawołujące do przemocy, w tym do poważnego uszkodzenia ciała, zagrożenia życia człowieka; treści nawołujące do brutalnego ekstremizmu lub terroryzmu; treści nakłaniające dziecko do wyrządzenia sobie krzywdy, czyli do samookaleczenia, zaburzeń odżywiania się lub samobójstw. Według ustawy przestępstwo z nienawiści jest to komunikat wyrażający „wstręt lub oczernianie”. Jednak – jak wyjaśnia rząd – nie jest to tożsame z „pogardą lub niechęcią” bądź wypowiedzią, która „dyskredytuje, poniża, rani lub obraża”.

Ponadto wszystkie firmy z branży mediów społecznościowych będą nadzorowane przez nowy organ rządowy zwany Komisją Bezpieczeństwa Cyfrowego, która może m.in. nałożyć na przedsiębiorstwa obowiązek zablokowania dostępu do jakichkolwiek treści oraz przeprowadzać dochodzenia i tajne przesłuchania.

Co ważne, ustawa nie została jeszcze uchwalona. 26 lutego zakończono pierwsze czytanie w Izbie Gmin. Projekt jest dopiero na początkowym etapie procesu ustawodawczego. Zanim stanie się obowiązującym prawem w Kanadzie, musi przejść trzy czytania w Izbie Gmin i ten sam proces w Senacie. Nie wiadomo więc, czy ustawa zostanie uchwalona w obecnym brzmieniu.

Lisicki i Cejrowski komentują

W najnowszym odcinku programu "Antysystem" Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski skomentowali m.in. projektu ustawy z Kanady. Redaktor naczelny "Do Rzeczy" zwrócił uwagę, że nowa ustawa przez wielu uważana jest "za największy przejaw zamordyzmu w dziejach Zachodu". – Dla mnie Kanada jest takim poligonem doświadczalnym. Może pan mówić, że to nie są Stany Zjednoczone, ale to jednak część Zachodu. Jeśli tego typu przepisy wejdą w życie w Kanadzie, będą stosowane i biorąc pod uwagę popularność Justina Trudeau, to za chwilę tym tropem pójdą inne państwa – mówił Lisicki.

– Dostrzegam tu bliską paralelę do pomysłów Komisji Europejskiej i Unii Europejskiej, które chcą walczyć z fake newsami, nieprawdą itd. Będzie to szło w tę stronę, w którą idzie Kanada. Zaczną się pojawiać, a już przecież są, przepisy dot. mowy nienawiści, kary będą coraz surowsze, a przepisy będą stosowane. Pojawi się ten sam mechanizm, że za krytykę będzie trzeba się liczyć z aresztem domowym, grzywną itd. Patrzę na to, jak na część procesu, który coraz szybciej rozwija się w Europie i dociera do Polski – ocenił Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy".

– Wszystko powiedział pan prawdziwie, nie mam się, z czym nie zgodzić. Mogę tylko dodać, że w Chinach obowiązują te same przepisy stale, więc to jest model marksistowski. Mogę też dodać, że w Davos takimi pudlami do pochwały są Macron i Trudeau. Oni sami wiedzą, co trzeba robić. Cała reszta musi dostać instrukcje, a oni są zawsze do pochwalenia – stwierdził Wojciech Cejrowski.

Zwiastun 70. odc. programu "Antysystem". Całość dostępna dla Subskrybentów.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także