Lisicki i Ziemkiewicz ws. Odry: Wszystko było w doskonałym porządku. Winnych ukarano

Lisicki i Ziemkiewicz ws. Odry: Wszystko było w doskonałym porządku. Winnych ukarano

Dodano: 
Rafał A. Ziemkiewicz i Paweł Lisicki
Rafał A. Ziemkiewicz i Paweł LisickiŹródło:DoRzeczy.pl
– Ta piana jest zbudowana na czymś wątłym. Nie wiemy, jaka była przyczyna tego, co się wydarzyło – mówi w "Polsce Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

Kilkanaście dni temu jeden ze związków wędkarskich poinformował o zwiększonej liczbie śniętych ryb na kanale żeglugowym Odry w Oławie (woj. dolnośląskie). Na alarm zareagował Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Jak podano, zbadano wodę z rzeki i stwierdzono podwyższony poziom tlenu, który jest zabójczy dla ryb. Prawdopodobnie do rzeki zrzucono ogromne ilości odpadów chemicznych. W związku z sytuacją, w ostatni piątek premier Mateusz Morawiecki odwołał szefa Wód Polskich Przemysława Dacę oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.

W sprawie do tej pory przesłuchano 228 świadków. Wydano siedem postanowień dotyczących powołania biegłych oraz zabezpieczono wszelkie materiały z kamer monitoringu wzdłuż Odry.

Sytuacja na Odrze. Lisicki: Piana jest zbudowana na czymś wątłym

O tym, co dzieje się wokół tematu Odry dyskutowali w najnowszym odcinku "Polski Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz. – Straszne rzeczy dzieją się nad polską Odrą. Sama rzecz zaczęła się trzy tygodnie temu, kiedy pojawiły się, że na skutek nieznanej przyczyny zaczęły na masową skalę ginąć ryby. Wędkarze zaczęli alarmować służby, czas mijał, ryb było coraz więcej, aż rzecz się przebiła do portali ogólnopolskich. Wówczas zrobiła się z tego afera, a jak się zrobiła i media zaczęły pojawiać informacje o największej katastrofie ekologicznej, to pojawili się politycy. Premier od razu zdymisjonował szefa Wód Polskich i Główny Inspektor Ochrony Środowiska – rozpoczął redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

– Ktoś musiał polecieć, a trudno, by poleciał ktoś, kto jest ważny. Przez trzy godziny oglądałem dziś telewizję i nikt nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie – kpił Rafał Ziemkiewicz. – Problem polega na tym, że ta piana jest zbudowana na czymś wątłym i śmierdzących rybach. Nie wiemy, jaka była przyczyna tego, co się wydarzyło. Mogły być takie, że na skutek upałów woda się przesoliła, albo że związki chemiczne bardziej się uwydatniły. Mogło być też tak, że jakaś firma zaczęła zanieczyszczać wodę, albo ktoś to zrobił celowo – wskazywał Lisicki.

Poniżej zwiastun najnowszego odcinka "Polski Do Rzeczy" (całość dostępna po zalogowaniu się):

Czytaj także