"Ponieważ papież Franciszek potrafi skutecznie ustanawiać równowagę między różnymi problemami współczesnego świata, posiada wyjątkową pozycję, aby przenieść punkt ciężkości i jeszcze silniej argumentować na rzecz osiągnięcia sprawiedliwości prenatalnej" – napisał w "Catholic Herald" Camosy.
"Zagrożenia dla populacji prenatalnej na całym świecie wzrosły tak bardzo i tak szybko, że pilnie potrzebujemy nowego nacisku na sprawiedliwość prenatalną” – napisał teolog.
"Dziecko w okresie prenatalnym obiektywnie zasługuje na taką samą ochronę i wsparcie ze strony prawa i porządku publicznego, jak inne narażone i marginalizowane populacje" – podkreśla autor.
Warte uwagi jest zaproponowane przez Camosy'ego nowe podejście do języka w jaki mówi się o prawie do życia – skoro zauważamy potrzebę sprawiedliwości klimatycznej, sprawiedliwości społecznej, trzeba także zacząć mówić o sprawiedliwości prenatalnej.
Camosy skrytykował także ostatnią encyklikę Papieża Franciszka, który "nie wspomniał nawet o zalegalizowanym ludobójstwie wymierzonym w dzieci w wieku prenatalnym: jest to porażka analogiczna do chęci przedstawienia zbioru refleksji na temat globalnych zagrożeń ekologicznych, pomijając chociażby wzmiankę o zmianach klimatycznych”.
Charles Camosy jest autorem od lat podkreślającym katolickie zródła myślenia i działania w kategoriach sprawiedliwości społecznej. Z tego powodu przez lata był związany z Partią Demokratyczną, która była formacją przykładająca większą wagę do solidaryzmu. Opuścił jednak jej szeregi razem z pogłębiającym się kursem proaborcyjnym tego ugrupowania.
Czytaj też:
Nergal winny obrazy uczuć religijnychCzytaj też:
Szósta rocznica męczeństwa. "Święci wszystkich chrześcijan"