W rzeczy samej II "Nie ma podłości i zdrady nie do wybaczenia! Nie ma żadnego sądu ani kary, która by ograniczała boską miłość! Pokochajmy Judasza, a wszystko stanie się dla nas jasne!
Franciszek był pierwszym, który jasno nauczał, że człowiek jest bezwzględnie kochany takim, jakim jest. […] Dlatego przybieram sobie imię Judasza i więcej jeszcze! Pierwszą rzeczą, jaką zrobię po formalnym objęciu urzędu, będzie wyniesienie tego dwunastego apostoła na ołtarze” – to słowa bohatera mojej powieści „Epoka Antychrysta”, papieża przyszłości, ściśle mówiąc – papieża wybranego w 2217 r.
Napisałem ją trzy lata temu. Ten pomysł ściągnął na mnie falę krytyki, także ze strony katolickich publicystów. Jak tak można? Dlaczego przypisałem przyszłemu, a pośrednio obecnemu, papieżowi akceptację zdrady? – brzmiał jeden z zarzutów.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.