Posłanka Partii Razem w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News mówiła o dramatycznej sytuacji służby zdrowia. Wskazywała, że ludzie odbijają się od szpitali, które przestały przyjmować pacjentów i przekładane są operacje i zabiegi.
– To idiotyzm co się dzieje, ponieważ minister Domański o tym, co się będzie działo, wiedział od co najmniej 2 lat. Kiedy Partia Razem decydowała o tym, że nie wejdzie do rządu Donalda Tuska, jednym z powodów było to, że minister Domański nie zgodził się na zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia – mówiła Marcelina Zawisza.
Miała zostać ministrem zdrowia w rządzie Tuska? Zawisza potwierdza: Taka oferta była na stole
W tym momencie gospodarz programu Marcin Fijołek zapytał posłankę o swoje ustalenia, według których w czasie tych negocjacji zaproponowano jej objęcie teki ministra zdrowia.
– Powiedzmy, że była taka oferta na stole, ale to co dla nas było najważniejsze, to nie dopuścić do tej sytuacji, z którą mamy do czynienia dzisiaj – potwierdziła.
Parlamentarzystka wyjaśniła, że jej partię nie interesowały wówczas personalia, a konkrety, czyli zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia. Jak podkreślała, chodziło o to, aby nie dopuścić do tego, że ludzie odbijają się od szpitali i "tak naprawdę narażane jest ich życie i zdrowie".
– Minister Domański miał dwa lata, żeby cos z tym zrobić. Doskonale o tym wiedział, bo przy stole negocjacyjnym to ja mu powiedziałam, że zabraknie pieniędzy i jeśli będą wypełniać tylko i wyłącznie to co zapisane w ustawie o minimalnych nakładach na ochronę zdrowia, to system będzie się sypał i on się sypie – mówiła.
"Niech premier już dziś poda się do dymisji"
Marcelina Zawisza wskazywała tu, że patrząc na dzisiejszą strukturę polskiego społeczeństwa wiemy dziś, nie rozpoczniemy poważnej debaty na temat tego, skąd wziąć dodatkowe źródła finansowania, a zamiast tego będziemy bezradnie rozkładać ręce, do premier Donald Tusk niech już dziś poda się do dymisji. Posłanka zarzuciła tu szefowi rządu, że pokazuje, iż nie chce działać w interesie polskich pacjentów. Chce za to, wskazała, działać w interesie międzynarodowych korporacji.
Sposobem partii Razem na poprawienie sytuacji w służbie zdrowia jest podatek zdrowotny, który zastąpiłby obowiązującą obecnie składkę zdrowotną. Jak podkreślała Zawisza, jej ugrupowanie ma to rozwiązanie w swoim programie od 2015 roku. – Gra idzie o CIT-owców, aby podatkiem zdrowotnym były objęte również firmy, przedsiębiorstwa, korporacje, tak żeby również dorzucały się do systemu ochrony zdrowia – tłumaczyła.
Czytaj też:
"Było lepiej niż teraz". Poseł Razem zaskoczył słowami o PiSCzytaj też:
Zajączkowska-Hernik grzmi: To realne piekło kobiet. I gdzie teraz są feministki?Czytaj też:
Minister zdrowia: Budżet NFZ się nie spina
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
