"Lawendowa mafia nie jest wymysłem"

"Lawendowa mafia nie jest wymysłem"

Dodano: 
Kościół, zdjęcie ilustracyjne
Kościół, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pexels / Nikko Tan
Mamy do czynienia z próbą zastraszenia Polaka, który mówi to, czego w Niemczech boją się powiedzieć księża, którzy tam żyją i pracują – mówi o wyroku ws. ks. Dariusza Oko publicysta Robert Tekieli.

Ks. prof. Dariusz Oko został wyrokiem nakazowym sądu w Kolonii skazany na karę grzywny w wysokości 4 800 euro lub 120 dni więzienia za "podżeganie do nienawiści" w ramach opublikowanego w naukowym czasopiśmie "Thelogisches" artykułu opisującego zjawisko wewnątrzkościelnej zorganizowanej grupy przestępczej, działającej na szkodę nieletnich oraz wykorzystującej zależnych od niej kleryków.

Grupa połączona była homoseksualnymi praktykami i wzajemnym wsparciem swoich członków. Drugim skazanym jest dziewięćdziesięcioletni niemiecki teolog ks. prof. Johannes Stöhr, redaktor naczelny "Thelogisches".

"Gwałcił dzieci i niszczył kleryków. Robił to absolutnie na zimno"

Szokujący wyrok w tej sprawie komentował w rozmowie z Ryszardem Gromadzkim na antenie Polskiego Radia 24 Robert Tekieli. Zdaniem publicysty, mamy do czynienia z próbą zastraszenia Polaka, który mówi to, czego w Niemczech boją się powiedzieć księża, którzy tam żyją i pracują.

– W swoim artykule ks. Dariusz Oko mówi, że są ludzie, którzy absolutnie celowo, z rozmysłem, wykorzystują - ten zamysł jest realizowany w planie wieloletnim - Kościół katolicki do popełniania przestępstw. To znaczy korzystają z tego, że Kościół miał autorytet na Zachodzie w latach 60. i 70. Ci ludzie próbują sprawić, żeby ich przestępcze działania wobec kleryków czy dzieci były otoczone milczeniem – wskazał Tekieli.

Gość Polskiego Radia 24 zwrócił przy tym uwagę, że "ks. prof. Oko przedstawił przykłady kilku hierarchów Kościoła katolickiego, którzy zrobili karierę wbrew rozsądkowi". Bo - podkreślił - osoby homoseksualne aktywnie nie powinny robić kariery w Kościele. – Mówię o McCarricku, drapieżniku seksualnym, który gwałcił dzieci i niszczył kleryków. Robił to absolutnie na zimno – dodał. Robert Tekieli podkreślił, że "lawendowa mafia nie jest wymysłem".

W ocenie publicysty, ks. Oko popełnił nieroztropność używając w publikacji naukowej określenia "pasożyty". Jak podkreślił, słowo to ma w Niemczech bardzo złe konotacje, gdyż kojarzy się z określeniem stosowanym w latach 30.

Czytaj też:
Ks. prof. Oko: Socjalizm genderowy jest podobny do komunizmu i nazizmu
Czytaj też:
"Nowy totalitaryzm". Ks. Oko zabrał głos ws. wyroku za publikację artykułu naukowego

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także