Kard. George Pell z Australii wezwał Kongregację Nauki Wiary do „interwencji i wydania wyroku” w sprawie dwóch wysokich rangą hierarchów, którzy poglądy stanowią „całkowite i wyraźne odrzucenie” moralnego nauczania Kościoła. Chodzi o jezuitę kard. Jean-Claude'a Hollericha z Luksemburga i przewodniczącego niemieckiego episkopatu, a zarazem jednego z czołowych luminarzy Drogi synodalnej, bp Georga Bätzinga.
Popierani przez Franciszka biskupi otwarcie akceptują LGBT
Obaj hierarchowie należą do frakcji otwarcie i radykalnie popierających postulaty ideologii LGBT w całej ich rozciągłości, łącznie z bezkrytyczną akceptacją czynnego homoseksualizmu i „transseksualizmu” oraz udzielaniem kościelnych błogosławieństw parom homoseksualnym. Obaj są pozostają też w bliskich stosunkach z papieżem Franciszkiem, który pierwszego z nich mianował odpowiedzialnym za przygotowanie tzw. Synodu o synodalności w Europie.
W poglądach tych hierarchów nauka o grzeszności aktów homoseksualnych właściwie nie występuje, a bp Bätzinga oficjalnie zapowiedział, że nie będzie wyciągał konsekwencji wobec duchownych i świeckich pracowników swojej diecezji, którzy aktywnie ulegają skłonnościom sodomskim.
Kard. Pell: Należy głosić „nieosłabiony depozyt wiary”
Kard. Pell uznał takie postawy za błędne, ponieważ „nie tylko odrzucają starożytne judeochrześcijańskie doktryny przeciwko aktywności homoseksualnej, ale podważają i odrzucają naukę o monogamicznym małżeństwie, które jest wyłącznie związkiem mężczyzny i kobiety”.
Jak wskazał australijski kardynał, drogą wyjścia z obecnego kryzysu w Kościele nie jest „uleganie zmieniającym się nakazom współczesnej laickiej kultury”, lecz „odkrycie na nowo obietnic Jezusa” i przyjęcie „nieosłabionego depozytu wiary”.
Czytaj też:
James Martin atakuje Teksas. Dysydencki jezuita broni "zmiany płci" u dzieciCzytaj też:
Kanada: Katolicki okręg szkolny zachęca dzieci, by... "skomponowały" własną płećCzytaj też:
Arcybiskup Malty i "katolicy LGBT". Spotkanie w kurii metropolitalnej