Co roku w pieszej pielgrzymce z Wrocławia do Trzebnicy bierze udział kilka tysięcy ludzi. To jeden z elementów kilkudniowego wielkiego odpustu ku czci św. Jadwigi Śląskiej – patronki Dolnego Śląska i archidiecezji wrocławskiej. W Trzebnicy znajduje się grób śląskiej księżnej.
Wierni pod hasłem "Jesteśmy Kościołem" przeszli niespełna 30 kilometrów w kilkunastu różnorodnych grupach – młodzieżowych, rodzinnych, harcerskich, czy związanych ze zgromadzeniami zakonnymi. Największa grupa nr 20 (młodzieżowa) liczyła aż 900 osób. Razem ze świeckimi szło także ponad 100 księży i kilkadziesiąt sióstr zakonnych.
– Dla naszej rodziny ta pielgrzymka to obowiązkowy punkt. Zarówno dzieci jak i my bardzo lubimy w niej uczestniczyć. Tutaj widzimy żywy i radosny Kościół, który jest w drodze. Cieszy to, że bardzo dużą część tworzyli młodzi ludzie – nastolatki. Wspólna droga do Trzebnicy ma wyjątkowy klimat – modlitwa, piękna aura, malownicza trasa i inspirujące rozmowy z innymi. To naprawdę budujące i dodające energię – mówi Katarzyna Szymańska, wrocławianka, która szła z mężem i trójką dzieci.
Msza w Trzebnicy
Po dojściu do Trzebnicy wszyscy uczestniczyli w uroczystej Mszy świętej polowej, której przewodniczył abp Tadeusz Wojda SAC, metropolita gdański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Razem z nim przy ołtarzu stanęli: abp Józef Kupny, metropolita wrocławski oraz biskupi pomocniczy archidiecezji wrocławskiej: Jacek Kiciński CMF i Maciej Małyga.
W homilii abp Wojda tłumaczył, co to znaczy trwać w nauce Chrystusa. – Żyjemy w zalewie różnych nauk, teorii, poglądów, przekonań i praw, które nierzadko nie mają nic wspólnego z nauką głoszoną przez Jezusa. Wprowadzają one wielki zamęt nawet wśród mocno wierzących. Rozprzestrzeniający się relatywizm głosi, że nie ma prawdy, neguje wiarę i prawdę o stworzeniu człowieka. Odrzuca wszystko, by mieć możliwość decydowania o wszystkim, według własnej i nieskrępowanej woli – mówił metropolita gdański.
Podkreślił, że w naszym społeczeństwie liczy się dobrobyt, konsumpcja, bałwochwalstwo pieniądza, prawo silniejszego i marginalizowanie ludzi. – Ten obraz naszego świata musi nas niepokoić. W tak skonstruowanym świecie łatwiej jest o manipulacje i wprowadzanie ideologii. O podejmowanie decyzji na szkodę człowieka i Kościoła. To prowadzi do dezorientacji, osłabienia wiary. Dzisiaj coraz więcej jest ludzi czujących się zagubionymi, zdezorientowanymi. Są pozbawieni nadziei. Dopada ich pustka i rozgoryczenie.
– Nie da się budować życia bez solidnego fundamentu: bez wiary, Boga i wartości. Patrząc na was, którzy tak licznie zgromadziliście wokół ołtarza i wokół św. Jadwigi, myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że wy również jesteście członkami Bożej rodziny. Zostaliście włączeni do niej mocą chrztu świętego – stwierdził abp Wojda.
"Dlatego w miejsce małżeństwa promuje się związki partnerskie"
Apelował, by trwać przy Bogu, nie iść za zwodniczymi nowinkami, jakie proponują niektóre środowiska. – Nieraz usłyszycie, że rodzina chrześcijańska jest miejscem przemocy, że nie wychowuje do współczesności, że jest zacofana. Dlatego w miejsce sakramentalnego małżeństwa promuje się relacje nieformalne, związki partnerskie i rodziny poszerzone. Wobec tych ideologii i propozycji pozostają słowa, które wypowiedział Piotr do Jezusa: "Panie do kogoż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego". Trzeba zawsze powracać do Chrystusa – zachęcał kaznodzieja.
Jego zdaniem życie osobiste i społeczne trzeba budować na wierności Chrystusowi, tak jak czyniła to św. Jadwiga Śląska. Na jej dworze panowały zdrowe chrześcijańskie obyczaje – wspierane modlitwą i różnymi praktykami pobożnymi praktykami.
– Henryk i Jadwiga stanowili wzorowe małżeństwo, z którego przyszło na świat siedmioro dzieci. Każda rodzina chrześcijańska powinna być zapatrzona w przykład świętych, ale jeszcze bardziej w Świętą Rodzinę. W naszych rodzinach trzeba powrócić do wiernej codziennej modlitwy, regularnego uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej – mówił abp Wojda.
Przypomniał przykład swoich rodziców, którzy gromadzili się z dziećmi wieczorem na klęczkach przy pacierzu. Każdego dnia modlili się za różańcu.
– Postawienie przez rodziców Boga w centrum swojego życia jest nie tylko najlepszym świadectwem, ale także szkołą wiary. W tej wierze dzieci będą kształtowały swoje postawy i dokonywały życiowych wyborów. Piękno rodziny buduje się codziennością, umiejętnością słuchania i doceniania. Od rodziny zależy przyszłość naszej ojczyzny – oświadczył metropolita gdański.
Jadwiga Śląska. Zmarła w opinii świętości
Święta Jadwiga Śląska żyła na przełomie XII i XIII wieku. Była żoną księcia wrocławskiego Henryka Brodatego i osobą bardzo religijną. Prowadziła liczne dobroczynne dzieła (np. otworzyła szpital), a także angażowała się w ożywianie życia religijnego Śląska (ufundowała wiele kościołów i klasztorów).
Zmarła w Trzebnicy w opinii świętości i została pochowana w kościele miejskim (dzisiejsza bazylika i sanktuarium). Jej kult jest szczególnie silny na Dolnym Śląsku, ale także w Niemczech, gdzie się urodziła. Jest patronką województwa dolnośląskiego i archidiecezji wrocławskiej.
W kilkunastotysięcznej Trzebnicy pielęgnują pamięć o śląskiej księżnej. Miasto położone jest niedaleko Wrocławia, bardzo dobrze z nim skomunikowane przez drogę szybkiego ruchu S5. Największym zabytkiem jest bazylika św. Jadwigi Śląskiej z grobem patronki, którą opiekują się na co dzień księża salwatorianie.
Czytaj też:
Pierwsza polska święta. Jadwiga Śląska – prawda i legenda