Ostatnia katecheza o Duchu Świętym i Kościele była zatytułowana słowa z Apokalipsy św. Jana: "Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!". W swoim rozważaniu Ojciec Święty mówił o nadziei. Wskazał, że nadzieja to nie "puste słowo czy mgliste pragnienie", ale "pewność oparta na wierności Boga".
– Nadzieja jest pewnością, ponieważ opiera się na wierności Boga swoim obietnicom, dlatego właśnie nazywana jest cnotą teologalną, ponieważ jest dana przez Boga i ma Boga za poręczyciela. Nie jest to cnota bierna, która ogranicza się do oczekiwania na rozwój wydarzeń. To cnota niezwykle aktywna, która pomaga im zaistnieć – tłumaczył Ojciec Święty.
"Marana Tha – przyjdź Panie"
W środowe południe papież Franciszek tradycyjnie już pozdrowił także Polaków. Nawiązał przy tym do polskiego zwyczaju Mszy świętych roratnich. – W Waszym kraju żywa jest tradycja adwentowych Mszy świętych roratnich. Niech głęboka symbolika tej liturgii, jak również bogate w treść pieśni adwentowe pomogą Wam zanosić do Boga tę prastarą modlitwę Kościoła: "Marana Tha – przyjdź Panie" – zachęcał papież Franciszek.
Ojciec Święty na koniec rozważań apelował o modlitwę o pokój na świecie. Wspomniał również o sytuacji w Syrii i wyraził nadzieję, że i tam zapanuje pokój i bezpieczeństwo. – Modlę się za wstawiennictwem Maryi Dziewicy, aby naród syryjski mógł doświadczyć pokoju i bezpieczeństwa w swojej ukochanej ziemi i aby różne religie mogły podążać razem w przyjaźni i wzajemnym szacunku dla dobra tego Narodu dotkniętego tak wieloma latami wojny – zapewnił na koniec.
Czytaj też:
26 grudnia papież otworzy Drzwi Święte w więzieniu w rzymskiej dzielnicy RebibbiaCzytaj też:
Papież zdradził, co usłyszał od von der Leyen. "To kobiecy geniusz"