O tę kwestię zapytała pracownia IBRiS w sondażu przeprowadzonym na zlecenie Radia Zet. Obaw, że Rosja użyje broni nuklearnej, nie podziela 29 procent ankietowanych. 24,1 procent nie ma w tej sprawie zdania. Ta ostatnia grupa respondentów, pytana, czy obawia się takiego scenariusza, odpowiedziała: "trudno powiedzieć".
Wiemy, co zrobić w sytuacji zagrożenia atomowego?
W tym samym badaniu zapytano też Polaków o inne kwestie związane z zagrożeniem nuklearnym.
"82,1 procent ankietowanych przyznało, że nie wie, gdzie w ich okolicy znajduje się najbliższy schron. 14,2 pytanych przez IBRiS zapewnia, że ma taką wiedzę. 3,7 procent respondentów nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie. Nie najlepiej jest też z naszą wiedzą, jak zachować się w przypadku wystąpienia skażenia radioaktywnego. 53,7 procent ankietowanych w sondażu IBRiS przyznało, że nie wie, co robić w takiej sytuacji. Jak się zachować, wie jedynie 26,9 procent z nas. Respondentów, którzy wybrali odpowiedź, było 19,4 procent" – opisuje Radio Zet.
Stoltenberg poruszył temat wojny nuklearnej. "Mówiliśmy to Moskwie"
Niedawno sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zareagował na wygłoszone przez Władimira Putina groźby pod adresem Zachodu. Rosyjski prezydent zasugerował, Moskwa może użyć broni atomowej, jeśli uzna, że zagrożone jest bezpieczeństwo narodowe.
– Jeżeli istnieje zagrożenie dla integralności terytorialnej naszego kraju z pewnością wykorzystamy wszelkie środki. Nie blefuję – powiedział Putin w swoim telewizyjnym wystąpieniu do narodu rosyjskiego w środę rano.
Wielu ekspertów wiąże słowa Putina z ogłoszonymi niedawno planami przeprowadzenia na zajętych przez Rosjan terytoriach referendów przyłączeniowych. Po ogłoszeniu wyników "głosowania" obwody chersoński i zaporoski oraz tereny zajmowane przez prorosyjskich separatystów stałyby się częścią Rosji. To z kolei, w razie ataku ukraińskiej armii, dałoby pretekst rosyjskiemu prezydentowi do użycia broni masowego rażenia.
Czytaj też:
Zełenski potwierdza. Ukraina dostała od USA nowoczesne systemy