Słoweński skoczek narciarski Ernest Prislić trafił do szpitala po tym, jak samochód wjechał w grupę sportowców, z którymi zmierzał na trening. Mężczyzna jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Do wypadku doszło w niedzielę, około godziny 9 rano. Skoczkowie szli na trening do kompleksu sportowego w Nordic Center w Planicy. Samochód wjechał w nich, gdyż prawdopodobnie kierowca nie widział nic przez zamarznięte szyby.
W wypadku ucierpiało kilka osób, ale najbardziej 23-letni Ernest Prislić. Mężczyzna doznał wylewu krwi do mózgu i obecnie jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Został on przetransportowany do Centrum Klinicznego w Ljubljanie.
Jak nieoficjalnie podają media, stan mężczyzny jest bardzo poważny i walczy o życie.
Źródło: TVN24 / sport.tvn24.pl