Polacy w finale mistrzostw świata! Brazylia pokonana

Polacy w finale mistrzostw świata! Brazylia pokonana

Dodano: 
Polscy kibice podczas meczu półfinałowego mistrzostw świata siatkarzy z Brazylią w Katowicach
Polscy kibice podczas meczu półfinałowego mistrzostw świata siatkarzy z Brazylią w Katowicach Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Reprezentacja Polski awansowała do wielkiego finału mistrzostw świata 2022 siatkarzy. "Biało-Czerwoni" pokonali w półfinale Brazylię.

W sobotę w katowickim Spodku Polacy, po pasjonującym meczu, pokonali reprezentację Brazylii 3:2 (23:25, 25:18, 25:20, 21:25, 15:12). W finale nasi zawodnicy zmierzą się ze zwycięzcą pary Słowenia – Włochy.

Droga do finału

Polacy do półfinału tegorocznego turnieju przystąpili po wymagającym, pięciosetowym meczu ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej, który odbył się w ostatni czwartek. Przed sobotnim meczem w 1/2 finału nie brakowało problemów wewnątrz polskiej kadry. Niemal do końca drżano o zdrowie naszego podstawowego libero – Pawła Zatorskiego, który narzekał na ból nogi.

Sam mecz rozpoczął się dobrze dla Polaków, którzy zaczęli od prowadzenia 5:2 i 8:5 – relacjonuje boiskowe wydarzenia portal tvpsport.pl. W pierwszej części premierowej partii nieco niepokoju kibicom mogły dać dwa niewykorzystane ataki lidera, kapitana i atakującego drużyny – Bartosza Kurka. Gdy jednak Brazylijczycy zaczęli łapać przysłowiowy wiatr w żagle i wychodzili na prowadzenie, większość akcji Polacy kończyli za pomocą właśnie swojej gwiazdy ataku. Pierwszy set był bardzo wyrównany. Po indywidualnych błędach w końcówce, seta wygrali popularni "Canarinhos". Polacy szybko wzięli się do odrabiania strat, narzucili swoją grę, co pozwoliło triumfować w kolejnych dwóch odsłonach – odpowiednio do 18. i 20. W czwartym secie Brazylijczycy poszli "na całość". Przy stanie 16:16 zdobyli aż cztery punkty z rzędu. Tej partii już nie oddali, wygrywając do 21. W decydującej partii – tie-break'u – znów popisywał się w ataku Bartosz Kurek. W ofensywie pomagali mu przyjmujący – Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka. To doprowadziło do tego, że mimo ogromnych nerwów, Polacy po niemal trzech godzinach gry pokonali Brazylię w całym meczu 3:2 i tym samym awansowali do niedzielnego wielkiego finału.

Przypomnijmy, że reprezentacja Polski broni podwójnego mistrzostwa świata. Wcześniej triumfowała w turnieju w 2014 i 2018 roku.

Źródło: tvpsport.pl
Czytaj także