Santos na dywaniku w PZPN. Co ustalono?

Santos na dywaniku w PZPN. Co ustalono?

Dodano: 
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza Źródło:PAP / Piotr Nowak
Po porażce z Albanią, ważą się losy selekcjonera polskiej reprezentacji Fernando Santosa. We wtorek zjawił się na rozmowie w PZPN.

"Prezes PZPN Cezary Kulesza zapowiadał dłuższą rozmowę z Portugalczykiem we wtorek 12 września. Panowie spotkali się w siedzibie związku przy ul. Bitwy Warszawskiej, gdzie rozmawiali przez blisko dwie godziny" – informuje na swoim portalu "Przegląd Sportowy".

Jak poinformował team manager reprezentacji Polski, Jakub Kwiatkowski, w ciągu najbliższego tygodnia ma dojść do kolejnego spotkania. Można spodziewać się, że wtedy poznamy ewentualne decyzje dotyczące przyszłości selekcjonera.

Taki rozwój zdarzeń przewidział Krzysztof Stanowski, założyciel portalu Weszło. "Przecież oczywistym jest, że nie ustalą nic w sprawie Santosa w godzinę czy dwie. Ewentualne zwolnienie to robota dla kancelarii prawnych. Jemu przedłuża się kontrakt o kolejne dwa lata w razie awansu na Euro (tak było to publicznie komunikowane), a tego awansu w żaden sposób nie da się dzisiaj wykluczyć. Mało tego - jeśli finalnie awans wywalczy kto inny, to Santosowi zapewne i tak się kontrakt przedłuży. Widzę jakieś teksty o 'dwóch pensjach, które trzeba mu zapłacić', ale mocno w tę wersję wątpię. To by oznaczało, że Santosowi umowę negocjował dureń. Bardziej wierzę nie w dwie, a dwadzieścia dwie pensje, czyli ze dwadzieścia milionów. Wtedy trzeba się po prostu polubownie porozumieć" – wskazał dziennikarz.

Lewandowski: Krok do tyłu

W niedzielę Albania pokonała Polskę w Tiranie 2:0. Mecz rozegrano w ramach eliminacji do Euro 2024. Po porażce w Tiranie kapitan naszej reprezentacji, Robert Lewandowski przyznał, że choć jeszcze wierzy w awans na mistrzostwa Europy do Niemiec w przyszłym roku, to nie ma złudzeń co do kondycji polskiego zespołu. – Od początku te eliminacje są dla nas trudne–. W ostatnim czasie zrobiliśmy krok w tył i musimy zastanowić się, co zrobić, by postawić dwa kroki do przodu. Z Albanią nie mogliśmy dostać się pod bramkę przeciwnika – komentował kapitan reprezentacji.

– Eliminacje trwają, dalej chcę walczyć. Mam ambicję, od wielu lat występuję w reprezentacji. Dopóki tu jestem, chcę dać z siebie tyle, ile mogę. Czasami mi nie wychodzi, też popełniam błędy, ale próbuje. Zdaje sobie sprawę, że w Tiranie zawiodłem tak samo, jak drużyna. Zależy mi na tych chłopakach i reprezentacji – mówił piłkarz.

Czytaj też:
Polska olimpijka zawieszona przez unikanie kontroli antydopingowych

Źródło: X / przegladsportowy.pl
Czytaj także