Odpowiedź zawarta jest w pudle ze słodyczami, które stoi na najwyższej półce kuchennego kredensu.
Prince polo, kolorowe galaretki posypane cukrem, pyszne, ale w brzydkim pudełku, mieszanka krakowska, śliwki w czekoladzie... Oto zawartość tego tak niezwykle pożądanego towaru. Batony Mars czy inne amerykańskie podrzutki nie cieszą się u nas powodzeniem. Nawet żelki mają umiarkowane powodzenie. Jeśli chodzi o słodycze, to jesteśmy narodowcami.
Jest tu także cukierek, jedyny w swoim rodzaju, nie do podrobienia. Oczywiście chodzi o krówki, i to tylko krówki Pomorskiego z Milanówka. Te w białym, zwyczajnym papierku, z rysunkiem brązowej krówki. Ich słodycz jest słodyczą cukru, mleka, masła, bez środków zagęszczających oraz barwników identycznych z naturalnymi. I nie może być porównana z otępiającą, wulgarną słodyczą cukierka wyprodukowanego przez koncern międzynarodowy. Każda inna niż Pomorskiego krówka jest po prostu prawomocnej krówki z Milanówka tylko prostacką, nieudaną podróbą. Biało-brązowy papierek z wizerunkiem krowy oczywiście.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.