Lex Staszek, czyli początek końca
  • Rafał A. ZiemkiewiczAutor:Rafał A. Ziemkiewicz

Lex Staszek, czyli początek końca

Dodano: 
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek Źródło: PAP / Albert Zawada
SUBOTNIK ZZA ŚCIANY Zamachu ministra Żurka na sądowy system losowego przydziału spraw nie da się już uzasadniać argumentem, którym dotąd partyjne togi Tuska szermowały.

To już nie ma nic wspólnego z najdziwniej nawet rozumianym „przywracaniem praworządności” ani „rozliczeniami”. Nawet bezbrzeżnie naiwny głupiec, zakładając, że wśród popierających Tuska jeszcze się zachowali jacykolwiek ludzie o uczciwych intencjach, nie uwierzy, że ręczne sterowanie przez rząd, który sędzia ma sądzić jaką sprawę, może przyśpieszyć wlokące się coraz bardziej postępowania, albo posłużyć jakimkolwiek godziwym celom. Nie, jakby nie kombinować i nie kręcić, może tu chodzić tylko i wyłącznie o polityczne sterowanie wyrokami. Rzecz jest prosta jak w mordę dał, i dla każdego, kto chwilę pomyśli, oczywista: Stanisław Gawłowski, wierny żołnierz mafii, zwanej Platformą Obywatelską, został w pierwszej instancji skazany za aferę melioracyjną na pięć lat więzienia. Trzeba, żeby w apelacji orzekał taki skład, który zrobi to samo, co swego czasu zrobiono ze sprawą Sawickiej. Pamiętacie Państwo jeszcze tę posłankę, którą złapano na gorącym uczynku podczas przyjmowania łapówki? Pamiętacie, że też była skazana w pierwszej instancji?

Księgarnia Do RzeczyKsiążki Rafała A. Ziemkiewicza
można kupić w Księgarni Do RzeczyZapraszamy
Czytaj także