Jak podaje RMF FM, powołując się na komunikat MAK-u, data spotkania zostanie dopiero ustalona. W oświadczeniu poinformowano, że z oficjalnym wnioskiem o możliwość rozmowy wystąpił do Anodiny Berczyński, a szefowa MAK wyraziła zgodę, by "przyjąć go na jego prośbę".
Na razie nie wiadomo, czy do Moskwy poleci jedynie przewodniczący podkomisji działającej przy MON, czy również inni jej członkowie. Nie wiadomo też, czy z szefową MAK spotka się minister obrony Antoni Macierewicz. Nie jest tajemnicą, że strona polska widzi przyczyny katastrofy tupolewa zupełnie inaczej niż Rosjanie.
Raport MAK stwierdza, że do tragedii w Smoleńsku doszło z winy polskich pilotów i rzekomych nacisków ze strony obecnych na pokładzie członków polskiej delegacji. Przedstawiając dokument, Anodina powiedziała, że w krwi dowódcy Polskich Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika, który miał przebywać w kabinie pilotów, wykryto alkohol.
Eksperci pracujący w smoleńskim zespole parlamentarnym, a następnie w podkomisji działającej przy MON wielokrotnie podkreślali, że raport Anodiny jest kłamliwy i fałszywy. Rosjan w ostrych słowach krytykowali zarówno politycy PiS, jak i sam Antoni Macierewicz, który od samego początku mocno zaangażował się w wyjaśnianie przyczyn tragedii z 10 kwietnia 2010 r.
dmc/DoRzeczy.pl/RMF24
Fot. Flickr/SuperJet International/CC BY 2.0