Zmarł w walce z koronawirusem. Będzie miał swój pomnik

Zmarł w walce z koronawirusem. Będzie miał swój pomnik

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / PETER FOLEY
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio powiadomił w piątek, że dzień wcześniej co najmniej 202 osób zmarło z powodu koronawirusa. Był pośród nich wolontariusz z Kolorado, któremu miasto wzniesie pomnik.

– Patrząc na te cyfry w porównaniu z tym, gdzie byliśmy kilka tygodni temu, może czujemy się trochę lepiej. Nie możemy jednak zapominać, że za każdym z tych przypadków kryje się istota ludzka – mówił burmistrz.

W trakcie konferencji prasowej potwierdził wykrycie w mieście kolejnych 2637 nowych przypadków Covid-19. Powiedział też, że jednym ze zmarłych był 66-letni pracownik służby zdrowia Paul Cary. Należał do grupy tysięcy medyków z całej Ameryki, którzy pospieszyli w sukurs miastu walczącemu z pandemią Covid-19.

– Tak wielu ludzi przybyło na pomoc, ale Paul oddał za nas życie – wyznał de Blasio dodając, że miasto wzniesie mu pomnik.

Wskazał też na dane ilustrujące postęp Nowego Jorku w kwietniowej batalii z wirusem. Codzienna liczba pacjentów do szpitali z powodu podejrzenia o zakażenie SARS-Cov-2 spadła o ponad 80 proc. Odsetek osób testowanych na obecność wirusa z pozytywnym wynikiem zmniejszył się z 71 do 23 proc.

Burmistrz wystąpił też w piątek z emocjonalnym apelem do nowojorczyków, aby wobec oczekiwanej w sobotę słonecznej pogody i temperatury ok. 21 stopni C. oparli się pokusie nieostrożnego, gremialnego opuszczania domów. Przestrzegał przed łączącą się z tym groźbą w obliczu wirusa. Zapowiadał, że osoby niestosujące się do obostrzeń mogą być aresztowane.

Czytaj też:
Epidemia w USA. Ponad 2 tys. zgonów w ciągu ostatniej doby
Czytaj też:
Już prawie 3,5 tys. osób wyzdrowiało z COVID-19. Liczba ozdrowieńców szybko rośnie
Czytaj też:
Początek inteligentnej kwarantanny u polskiego sąsiada


Źródło: PAP
Czytaj także