Pożegnanie z imperium

Pożegnanie z imperium

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka i Władimir Putin
Aleksandr Łukaszenka i Władimir Putin Źródło: PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / POOL
KAROL KAŹMIERCZAK | Rosja Władimira Putina nie jest ani drugim Związkiem Sowieckim, ani nowym imperium. Same strukturalne podstawy jej systemu nie pozwolą Rosji na odgrywanie takiej roli.

15 maja minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej poinformował, że jego państwo rozpoczęło import ropy naftowej z USA. Pierwsza partia amerykańskiego surowca dotrze w czerwcu do białoruskiej rafinerii w Nowopołocku. Tą samą drogą rafineria zaopatrzyła się na początku bieżącego roku w ropę z norweskiego złoża na Morzu Północnym. Były jeszcze zamówienia na ropę azerską i saudyjską. Wykorzystanie tych dostaw oraz własnych zapasów sprawiło, że ropa importowana z Rosji stanowiła w tym roku tylko 64 proc. wkładu do białoruskich rafinerii. Surowiec ten ma dla władz w Mińsku fundamentalne znaczenie, bowiem na produkty ropopochodne przypada od lat około jednej czwartej wartości białoruskiego eksportu i jednej piątej wpływów do budżetu. W dodatku wielkie rafinerie odgrywają rolę w zapewnianiu płynności finansowej części państwowych zakładów przemysłowych zatrudniających wielkie załogi i odgrywających swoją rolę w tworzeniu gospodarki (prawie) pełnego zatrudnienia. Ropa płynąca z USA do białoruskiej rafinerii to wydarzenie znaczące nie tylko dla samej Białorusi, lecz także dla Rosji. Oto czołowy konkurent pojawił się na – wydawałoby się – w pełni kontrolowanym rynku najbliższego Rosji państwa.

Całość dostępna jest w 23/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także