Pod koniec lipca sześciu na 10 pracowników we Francji chodziło do pracy, a co dziesiąty pracował wciąż zdalnie – podał resort.
7,9 mln pracowników pozostawało na postojowym w maju, 8,8 mln w kwietniu i 7,2 mln w marcu w związku z epidemią COVID-19.
W lipcu 120 tys. osób było częściowo zatrudnionych z powodu opieki nad dziećmi w porównaniu z 720 tys. miesiąc wcześniej.
W lipcu zmniejszyła się również w porównaniu z czerwcem liczba pracowników tymczasowych w budownictwie, handlu, transporcie i logistyce, hotelarstwie i gastronomii, działalności specjalistycznej, naukowej i technicznej.
Służby statystyczne ministerstwa podają, że około 9 proc. pracowników pracuje w firmie, której działalność została wcześniej wstrzymana lub której aktywność gospodarcza zmniejszyła się o ponad połowę, wobec 13 proc. w czerwcu, 27 proc. w maju i 45 proc. w kwietniu.
Rząd wprowadził mechanizm częściowego bezrobocia, aby pomóc firmom w radzeniu sobie z kryzysem bez konieczności zwalniania pracowników.
Początkowo, w okresie dwumiesięcznej kwarantanny, postojowe było w 100 proc. pokrywane przez państwo. Następnie system ewoluował – od 1 czerwca państwo pokrywa 85 proc. wynagrodzeń pracowników.
W najbliższych miesiącach zostaną wprowadzone dalsze zmiany. We wrześniu pracownik otrzyma 70 proc. swojego wynagrodzenia brutto lub około 84 proc. wynagrodzenia netto, a od października – 72 proc. wynagrodzenia netto.
Niektóre sektory szczególnie dotknięte kryzysem otrzymują dodatkowe wsparcie i w hotelarstwie, gastronomii, turystyce oraz kulturze częściowe bezrobocie jest nadal pokrywane w 100 proc. przez państwo.
Czytaj też:
W Marsylii obowiązkowe maseczki, bary zamykane o godz. 23