Wirus grypy sezonowej został stwierdzony u 9-miesięcznego niemowlęcia.
– To przypadek sporadyczny, a prawdziwa epidemia grypy sezonowej nadejdzie później, trzeba czekać jeszcze tygodnie, aż dojdzie do jej kulminacji wraz z niższymi temperaturami – wyjaśnił wirusolog Fabrizio Pregliasco z uniwersytetu w Mediolanie.
Zaznaczył, że pojawią się także inne wirusy grypowe, ale będą one podobne do tych, jakie krążyły w poprzednich latach, a zatem są na nie szczepionki.
– W tym roku będą one z całą pewnością przydatne. Dlatego można oczekiwać mniej przypadków – wyjaśnił Pregliasco. Zwrócił uwagę, że skuteczność tegorocznej szczepionki może też być pomocna w identyfikowaniu przypadków COVID-19.
Także wirusolog z Parmy Adriana Calderaro podkreśliła, że tegoroczny wirus nie jest nowy, gdyż krążył w ciągu ostatnich czterech lat i z tego powodu u większości dorosłej populacji rozwinęły się przeciwciała.
– Nie oczekujemy zatem wielkiej liczby zachorowań wśród dorosłych – oświadczyła. Jak wyjaśniła, bardziej dzieci są narażone na zarażenie się grypą w tym sezonie jesienno-zimowym.