Na łamach amerykańskiego magazynu „Foreign Policy” ukazał się niedawno artykuł sugerujący, że diaspora hinduska na świecie jest głównym nośnikiem globalnej islamofobii, co spotyka się z reakcją muzułmanów i prowadzi do konfliktów, a także działań represyjnych wymierzonych w Hindusów. Gdy na prywatnej facebookowej grupie społeczności hinduskiej w Polsce poprosiłem o ustosunkowanie się do zawartych w artykule tez oraz ocenę relacji hindusko--muzułmańskich w Polsce, spotkałem się z bardzo burzliwą reakcją. Samo użycie słowa „islamofobia” spowodowało lawinę zgłoszeń do administracji Facebooka z żądaniem usunięcia wpisu jako rzekomo „naruszającego standardy społeczności”.Po godzinie wpisu, który wcześniej został zaakceptowany przez moderatorów grupy, już nie było. Jest to o tyle zdumiewające, że trudno sobie wyobrazić, by Facebook podjął podobną decyzję, gdyby dyskusja dotyczyła islamofobii wśród Polaków.
Czytaj też:
Maltański walec Heleny Dalli