W wydanym oświadczeniu Loebel przeprosił wyborców i zapowiedział że z końcem sierpnia złoży swój mandat poselski oraz nie będzie ubiegał się o reelekcję.
"Biorę odpowiedzialność za swoje działania" – oświadczył polityk.
Afera z handlem maseczkami
Loebel w piątek przyznał, że jego firma Projektmanagement-GmbH otrzymała prowizję w wysokości około 250 tys. euro, ponieważ pośredniczyła w umowach zakupu masek między dostawcą z Badenii-Wirtembergii a dwiema prywatnymi firmami z Heidelbergu i Mannheim. Według Loebela było to "zwyczajowe wynagrodzenie na rynku". Podkreślił, że działał na rzecz spółki, a nie wykonywał swojego mandatu poselskiego. To jednak nie zadowoliło władz partii, w tym szefa CDU Armina Lascheta, który skrytykował polityka i wezwał go do odejścia.
Loebel nie był pierwszy
Podobną decyzję co Loebel ogłosił wcześniej także poseł siostrzanej wobec CDU bawarskiej partii CSU Georg Nuesslein, oskarżany o korupcję w podobnej aferze. Prokuratura bada, czy polityk przyjął 660 tys. euro za promowanie jednego z dostawców w państwowych zamówieniach na maski ochronne. Poseł ogłosił odejście z klubu parlamentarnego CDU/CSU, gdzie był jednym z wiceprzewodniczących. Zapowiedział również rezygnację ze startu we wrześniowych wyborach do Bundestagu.
Nikolas Loebel to niemiecki polityk Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), który od 2017 roku jest posłem do Bundestagu z landu Badenia-Wirtembergia. W marcu 2021 r. Aferę z maskami, która zakończyła jego polityczną karierę ujawnił "Der Spiegel".
Czytaj też:
Policja uniemożliwiła protesty w Czechach. Zatrzymano posłaCzytaj też:
Niemiecki dziennik: Co najmniej 40 proc. zmarłych to mieszkańcy domów opiekiCzytaj też:
"Trzecia fala epidemii się rozpędza". Niedzielski przekazał kolejne decyzje