Obaj przywódcy spotkali się przy okazji szczytu państw G7, który odbywa się w kurorcie Carbis Bay w Kornwalii w południowo-zachodniej Anglii.
Biden, zapytany przez reportera, czy Ameryka wróciła, zwrócił się do Macrona i wskazał francuskiemu prezydentowi, że to on powinien odpowiedzieć na to pytanie. – Zdecydowanie tak – powiedział Macron. – Wspaniale jest mieć prezydenta USA, który jest częścią klubu i jest bardzo chętny do współpracy – dodał.
"Ulga" po Trumpie
Jak odnotowuje Reuters, zachowanie Macrona przypomina słowa brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, który w czwartek okrzyknął Bidena "wielkim powiewem świeżego powietrza".
Według agencji, ani Macron, ani Johnson nie przedstawili wyraźnych analogii między Bidenem i Donaldem Trumpem, choć obaj chwalili wyraźnie spółdzielczy ton Bidena, a urzędnicy stwierdzili, że po tym, jak Trump czasami szokował i dezorientował wielu europejskich sojuszników, "pojawiła się ulga".
Stosunki z NATO i UE
Biden oświadczył, że Stany Zjednoczone bardzo mocno odczuwają spójność sojuszu wojskowego NATO i wyrażają poparcie dla Unii Europejskiej, która była obiektem dużej krytyki ze strony Trumpa podczas jego prezydentury w latach 2017–2021.
– Po pierwsze uważam, że UE jest niezwykle silną i dynamiczną jednostką, która ma wiele wspólnego ze zdolnością Europy Zachodniej nie tylko do radzenia sobie z jej problemami gospodarczymi, ale także do zapewnienia kręgosłupa i wsparcia dla NATO – powiedział prezydent USA.
W środę w Genewie Biden po raz pierwszy spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Czytaj też:
Biden nazwał go "zabójcą". Putin odpowiada