W tureckim parlamencie doszło do ostrego starcia między rządzącą partią AKP a przedstawicielami opozycji. W ruch poszły pięści. Posłowie bili się, kopali, rzucali meblami, a wszystko to zostało nagrane telefonem komórkowym przez jednego z polityków.
Do zdarzenia doszło 11 stycznia, a tematem, który wzbudził w posłach tyle emocji były proponowane zmiany w konstytucji. Ich przyjęcie oznaczałoby poszerzenie uprawnień prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Bezpośrednią przyczyną bójki było to, że ekipa rządząca nie chciała pozwolić jednej z posłanek na nagrywanie obrad telefonem komórkowym.
Do głosowań nie doszło, a posiedzenie zostało zamknięte.
Czytaj też:
Posłowie opozycji okupują sejmową mównicę. Śpiewają "Mury" Kaczmarskiego
Źródło: CNN / Twitter, www.euronews.com