PIOTR WŁOCZYK: Z pańskiej książki wynika, że ruch transpłciowy „porwał” znaczną część środowiska medycznego w USA. Jak to możliwe, że tak wielu lekarzy zgadza się nieodwracalnie kaleczyć ciała ludzi, którzy uważają, że jedynie skalpel jest w stanie uśmierzyć ich ból psychiczny?
RYAN T. ANDERSON: Niektórzy lekarze naprawdę wierzą, że to pomoże ich pacjentom. Inni to zwykli ideolodzy. A jeszcze inni podążają po prostu za wytycznymi, które zalecają ludzie określający siebie samych ekspertami w dziedzinie płci. Wiele stowarzyszeń lekarskich, które zajmują się tymi kwestiami, zostało „porwanych” przez aktywistów i ideologów. Najgłośniejsi, najbardziej przekonani i agresywni członkowie tego środowiska sprawili, że cena za sprzeciw jest zbyt wysoka.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.