"Nie chcemy przelewać krwi". Kubańscy księża apelują o nietłumienie protestu

"Nie chcemy przelewać krwi". Kubańscy księża apelują o nietłumienie protestu

Dodano: 
Flaga Kuby, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Kuby, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
„Nie bijcie protestujących, ponieważ zarówno wy, jak i oni, żyjecie w tak wielkim niedostatku i nieszczęściu” – apeluje do policji kubańskie duchowieństwo.

Na 15 listopada zaplanowany został „Obywatelski Marsz na rzecz Zmian” na Kubie. Pokojowa demonstracja w kilku kubańskich miastach ma być okazją do powtórzenia postulatów wyrażanych podczas protestów w dniach 11 i 12 lipca które zostały brutalnie stłumione przez komunistyczny rząd.

List otwarty kubańskiego duchowieństwa

W związku z mającym się odbyć wydarzeniem do przedstawicieli władz apeluje grupa kubańskich księży, którzy podpisali wspólny list otwarty. „Nie chcemy, aby policja znów biła i maltretowała swoich ludzi. Nie chcemy ponownie przelewać krwi, nie chcemy ponownie słyszeć strzałów. Nie, bo to nie jest droga, która zaprowadzi nas do Kuby, której potrzebujemy i której wszyscy chcemy” – piszą.

Sygnatariusze zwracają uwagę, że ci „którzy podpisali ten list, to Kubańczycy, księża katoliccy powołani do bycia pasterzami naszego narodu”, którzy chcą „tylko dobra naszego kraju” i „Kuby, na której panują sprawiedliwość, wolność i pokój”. „Chociaż prawdą jest, że żaden Kubańczyk nie powinien podnosić ręki na swojego rodaka za sam fakt odmiennego myślenia, a tym bardziej policja, która z powołania ma obowiązek dawać całej ludności przykład dobrej postawy obywatelskiej, policja, która istnieje po to, by się o obywateli i o ochronę porządku publicznego” – zaznaczają księża.

„Nie bijcie protestujących”

Duchowni podkreślają, że protesty są oddolnym ruchem społecznym i apelują do policji. „Nie bijcie protestujących, ponieważ zarówno wy, jak i oni, żyjecie w tak wielkim niedostatku i nieszczęściu. Nie oczerniajcie ich jako najemników, bo i wy, i oni, macie ojców, matki, przyjaciół, znajomych, którzy oddali wszystko za ideał i którzy dzisiaj nie mają nic. Nie powstrzymujcie ich przed pokojowym marszem, ponieważ zarówno wy, jak i oni, chcecie żyć bez strachu przed wyrażaniem swoich myśli, bez obawy, że będziecie inwigilowani” – czytamy w liście.

Odezwę do władz podpisał również bp Manuel Aurelio Cruz z Newark w Stanach Zjednoczonych, który jako dziecko uciekł wraz z rodzicami z opanowanej przez komunistów Kuby.

Czytaj też:
Kryzys kubański. Czy Amerykanie planowali zaatakować Kubę?
Czytaj też:
Ernesto Che Guevara. Jak jego śmierć przyczyniła się do powstania legendy
Czytaj też:
Kubański ksiądz: Socjalizm okazał się porażką – lewica musi się z tym zmierzyć

Źródło: catholicnewsagency.com
Czytaj także