"Wykorzystamy wszystkie dostępne środki, aby pociągnąć Rosję do odpowiedzialności. Odmowa przez Federację Rosyjską wzięcia odpowiedzialności za jej rolę w zestrzeleniu samolotu MH17 jest niedopuszczalna, a rząd Australii zawsze powtarzał, że nie wyklucza żadnych opcji prawnych w naszym dochodzeniu" – przekazali we wspólnym oświadczeniu premier Australii Scott Morrison, wicepremier Barnaby Joyce i prokurator generalna Michaelia Cash.
Australijska minister spraw zagranicznych Marise Payne poinformowała, że Australia i Holandia pozwały Federację Rosyjską, "domagając się milionów dolarów odszkodowania". Kwota nie została jeszcze ujawniona.
Naruszenie konwencji chicagowskiej
W rozmowie z dziennikarzami Payne powiedziała, że w poniedziałek do Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO) wpłynęło oświadczenie obu krajów, w którym domagają się procesu w sprawie katastrofy MH17. Australijskie i holenderskie rodziny, które straciły bliskich, uważają, że Rosja jest odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu.
Payne zapowiedziała, że Australia podejmie wspólne działania z Holandią na podstawie art. 84 konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym i zarzuci Rosji naruszenie konwencji chicagowskiej, która stanowi podstawę prawa lotniczego.
Zestrzelenie MH17. Samolot strąciła rosyjska rakieta
Malezyjski Boeing 777 realizował lot MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur. 17 lipca 2014 r. został strącony przez prorosyjskich separatystów nas wschodnią Ukrainą. Zginęło wówczas 298 osób, w tym m.in. 193 Holendrów, 28 Malezyjczyków i 27 Australijczyków.
W 2018 r. holenderskie służby poinformowały, że pocisk, który strącił samolot, został wystrzelony z uzbrojenia należącego do rosyjskiej 53. Brygady Przeciwlotniczej. W związku z tymi ustaleniami, rządy Holandii i Australii formalnie oskarżyły Rosję o zestrzelenie maszyny.
Czytaj też:
Smoleńsk i MH17. Macierewicz: W obu wypadkach tropy prowadzą do Moskwy