Informację przekazała w piątek agencja Interfax-Ukraina, powołując się na szefa władz obwodu donieckiego Pawła Kyryłenkę.
Tego samego dnia zastępca mera Mariupola Serhij Orłow przekazał w rozmowie z ukraińską wersją magazynu „Forbes”, że 80-90 proc. miasta zostało zbombardowane.
– 80-90 proc. miasta zostało zbombardowane. Nie ma ani jednego budynku bez uszkodzeń. Wszystkie są zniszczone lub uszkodzone – powiedział Orłow o barbarzyńskim ataku rosyjskich wojsk na ludność cywilną.
Mariupol prawie w całości zbombardowany
Orłow przekazał, że według stanu na 13 marca miasto oficjalnie potwierdziło śmierć 2358 osób. Jak dodał, pod gruzami jest prawdopodobnie więcej zwłok oraz ludzi, którzy nie mogą się wydostać. – Zwłoki chowamy głównie w masowych mogiłach – powiedział zastępca mera Mariupola.
Na katastrofalną sytuację w mieście zwracał uwagę również doradca Swiatłany Cichanouskiej Franciszek Wiaczorka. Zamieścił w sieci zdęcia ukazujące zniszczenia. „Nie ma prądu, gazu ani wody. Ludzie piją wodę z kałuż. Cywile potrzebują zielonego korytarza, aby uciec z miasta obleganego przez armię rosyjską” – napisał na Twitterze.
Czytaj też:
Ławrow grozi NATO. "Dostawy broni dla Ukrainy będą celem"Czytaj też:
Hołownia: Putin robi dzisiaj to samo, co Hitler