Zacharowa kpi z premier Estonii. "Przetnie kable?"

Zacharowa kpi z premier Estonii. "Przetnie kable?"

Dodano: 
Maria Zacharowa, rzecznik MSZ Rosji
Maria Zacharowa, rzecznik MSZ Rosji Źródło:PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa zadrwiła w mediach społecznościowych z estońskiej premier – Kai Kallas. Wypowiedź Zacharowej dotyczyła relacji liderów państw Zachodu z prezydentem Władimirem Putinem.

Maria Zacharowa odniosła się do niedawnej wypowiedzi estońskiej premier na temat relacji Zachód-Moskwa. Opinię rzecznik rosyjskiego MSZ opublikowano na Telegramie instytucji.

Komentarz Zacharowej dotyczy wypowiedzi Kai Kallas sprzed dwóch tygodnik. Polityk zwróciła wówczas uwagę, że utrzymywanie przez państwa Zachodu relacji z prezydentem Władimirem Putinem powoduje, że polityk ten wciąż czuje się ważny.

– On ciągle czuje, że znajduje się w centrum uwagi, ponieważ wszyscy chcą z nim rozmawiać. I co z tego mamy? Nie widzę żadnych pozytywnych efektów. Zdarzyła się Bucza, zdarzył się Irpień – nie widzę znaków deeskalacji – mówiła estońska polityk.

Zacharowa drwi z Kallas

Komentując tamte wypowiedzi Kai Kallas, rzecznika rosyjskiego resortu spraw zagranicznych zwróciła uwagę, że liderzy państw Zachodu wciąż utrzymują kontakt z prezydentem Putinem.

"Premier Estonii Kaja Kallas chyba nie ma szczęścia: domagała się, by zachodni liderzy przestali dzwonić do Putina, ale oni stali się niesforni i ciągle do niego dzwonią" – stwierdziła Zacharowa, cytowana przez MSZ.

twitter

"Martwię się o przywódczynię Estonii. Jak na to odpowie? Przecięcie kabli, przeprowadzenie atak hakerskiego, a może zniszczy satelity nie wchodzi w grę. Prawdopodobnie będzie dalej domagać się (izolacji Rosji - red.)" – dodała rzecznik resortu spraw zagranicznych.

Wojna Putina. Ukraińcy uciekają głównie do Polski

Atakując Ukrainę, Rosja wywołała największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 6 mln ludzi, z czego najwięcej (3,5 mln) do Polski.

Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy

Czytaj też:
Szczyt UE. Orban: Najpierw rozwiązania, następnie sankcje
Czytaj też:
Zełenski opisany jako "wampir". Oskarżenia i pozew wobec dziennikarza "Der Spiegel"

Źródło: Twitter / russia.postsen.com/Onet
Czytaj także