"19 sierpnia rosyjscy najeźdźcy ogłosili nieoczekiwany dzień wolny w elektrowni atomowej w Zaporożu i ogłosili, że Siły Zbrojne Ukrainy rzekomo przygotowują atak terrorystyczny" – podaje agencja Interfax-Ukraina, powołując się na komunikat Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR).
"Z dostępnych informacji jasno wynika, że najeźdźcy, po ostrzeliwaniu na dużą skalę elektrowni atomowej w Zaporożu, mogą 'podnieść stawkę' i zorganizować prawdziwy atak terrorystyczny na największy obiekt jądrowy w Europie" – ostrzegają ukraińskie służby.
Rosatom opuścił teren elektrowni
W oświadczeniu podano, że w piątek w zaporoskiej elektrowni będzie obecny tylko personel operacyjny, a wszyscy pozostali pracownicy nie zostaną wpuszczeni. Według ustaleń wywiadu przedstawiciele rosyjskiego Rosatomu, którzy ostatnio stale przebywali na miejscu, w trybie pilnym opuścili teren placówki.
Wcześniej rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że podczas wizyty na Ukrainie sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa przygotowywana jest "głośna prowokacja", by oskarżyć Rosję o katastrofę nuklearną. "Rosjanie, zgodnie z oczekiwaniami, oskarżają władze ukraińskie o przygotowanie ataku" – przekazał wywiad Ukrainy.
Zaporoże. USA ostrzegają przed "straszną awarią"
Zaporoska Elektrownia Atomowa została zajęta przez siły rosyjskie na początku marca. Stany Zjednoczone ustami sekretarza stanu Antonego Blinkena oskarżyły Rosję o wykorzystanie elektrowni jako "tarczy nuklearnej" przez stacjonowanie tam wojsk, co uniemożliwia siłom ukraińskim oddanie ognia i stwarza ryzyko "strasznej awarii jądrowej".
Podczas rozmów prowadzonych na początku sierpnia w Nowym Jorku wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Mykoła Toczycki powiedział, że "konieczne są wspólne działania, aby zapobiec katastrofie jądrowej" i wezwał społeczność międzynarodową do "zamknięcia nieba" nad ukraińskimi elektrowniami jądrowymi za pomocą systemów obrony powietrznej.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Erdogan ostrzega przed "nowym Czarnobylem"Czytaj też:
Zacharowa o działaniach Kijowa. "To szantaż nuklearny"