Podczas piątkowej konferencji prasowej Sanna Marin powiedziała dziennikarzom, że wykonała test. Wyniki są spodziewane w przyszłym tygodniu. Powtórzyła zapewnienie, że podczas imprezy z przyjaciółmi nie robiła nic nielegalnego i nie przyjmowała narkotyków. Przyznała się za to do picia alkoholu.
Fińska premier dodała, że nie przyjmowała nielegalnych substancji również kiedy dorastała, a test wykonała, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości. Wykonania badania domagał się od niej część rodzimych polityków oraz dziennikarzy.
Reporterzy dopytywali, czy gdyby w czasie, kiedy bawiła się na domówce, zaszła potrzeba podjęcia nagłej decyzji, byłaby w stanie wykonywać swoje obowiązki. – Rząd jest zawsze w pełni sprawny, ale spotkania nie są zwoływane w środku nocy. Jeśli jest taka konieczność, zawsze jestem gotowa do pracy – zapewniła Sanna Marin.
Śmiszek broni fińskiej premier
W obronie fińskiej szefowej rządu stanęło wielu polityków i dziennikarzy, którzy podkreślają, że Marin nie złamała prawe, ale po prostu bawiła się ze znajomymi.
"I to jest polityczka/premierka z krwi i kości!" – skomentował nagranie z premier poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.
"Kiedy trzeba – stoi na wysokości zadania – wprowadza swój kraj do NATO. Dba o bezpieczeństwo swoich rodaków. Kiedy ma wolny czas – spędza go tak, jak wielu" – stwierdził dalej polityk.
"A polskie kołtuństwo oburzone, bo ktoś ma normalne życie" – dodał poseł.
Media przypominają taniec Macrona, May i Johnsona
Tymczasem przy okazji medialnej burzy portal Politco przypomniały taneczne "występy" innych europejskich polityków.
Serwis pisze między innymi o byłej brytyjskiej premier Theresie May, która podczas konwencji Partii Konserwatywnej w Birmingham swoje przemówienie zaczęła od tańca do piosenki "Dancing Queen" zespołu ABBA.