"Pewnej nocy możemy nagle przyjść". Erdogan grozi Grecji

"Pewnej nocy możemy nagle przyjść". Erdogan grozi Grecji

Dodano: 
Recep Erdogan, prezydent Turcji
Recep Erdogan, prezydent Turcji Źródło:PAP/EPA / PAVEL GOLOVKIN / POOL
Prezydent Turcji Recep Erdogan ostrzegł Grecję, że zapłaci "wysoką cenę", jeśli nadal będzie "nękać" tureckie samoloty nad Morzem Egejskim.

– Grecjo, spójrz na historię. Jeśli pójdziesz dalej, zapłacisz za to wysoką cenę – powiedział Erdogan na wiecu w regionie Morza Czarnego.

Turcja w ostatnich miesiącach skarży się na to, co nazywa "prowokacyjnymi akcjami Aten", przekonując, że takie posunięcia podważają wysiłki na rzecz pokoju i bezpieczeństwa w regionie.

Agencja AFP zwraca uwagę, że dwaj niespokojni sąsiedzi z NATO od dawna toczą spory o granice morskie i powietrzne, które prowadzą do codziennych patroli sił powietrznych i misji przechwytujących, głównie wokół greckich wysp w pobliżu tureckiego wybrzeża.

Erdogan: Kiedy nadejdzie czas, zrobimy to, co konieczne

Turcja uważa, że Grecja militaryzuje wyspy na Morzu Egejskim z naruszeniem traktatów pokojowych podpisanych po I i II wojnie światowej. W sobotę rozwścieczony Erdogan oskarżył Grecję o "okupowanie" wysp.

– Mamy tylko jedno przesłanie dla Grecji: nie zapomnij o Izmirze – powiedział Erdogan, odnosząc się do porażki sił greckich w starciu z tureckimi oddziałami w 1922 roku.

– Twoja (Grecjo - red.) okupacja wysp nie jest dla nas wiążąca. Kiedy nadejdzie czas, zrobimy to, co konieczne. Możemy przyjść nagle pewnej nocy – powiedział prezydent Turcji, cytowany przez telewizję Al-Arabiya.

Konflikt Turcji z Grecją uderza w gazowe interesy Europy

Turcja i Grecja od lat nie zgadzają się w sprawie terytoriów morskich i praw do zasobów naturalnych. Trwający od dziesięcioleci spór – zakorzeniony w tureckiej inwazji na Cypr w 1974 r. – hamuje wysiłki na rzecz poszukiwania i wydobycia gazu ziemnego, znajdującego się na dnie Morza Śródziemnego.

11 lat po odkryciu pierwszego dużego złoża gazu u wybrzeży Cypru surowiec nadal nie jest wydobywany, ponieważ Turcja chce mieć prawo decydowania o produkcji i sprawić, że zyski czerpane z eksploatacji złóż trafią do cypryjskich Turków – informował w czerwcu portal Politico.

Sytuację dodatkowo utrudnia fakt, że w Grecji, Turcji i na Cyprze w 2023 r. planowane są wybory, co sprawia, że politycy nie spieszą się z ewentualnym rozwiązaniem tej sprawy.

Czytaj też:
"Rosja wykorzystuje do tego Turcję". Amerykanie zaniepokojeni
Czytaj też:
Erdogan przybył na Ukrainę, żeby przekazać wiadomość od Putina?

Źródło: AFP / Politico / Al-Arabiya
Czytaj także