Szef unijnej dyplomacji Joseph Borrell poinformował w ubiegłą środę, że 27 ministrów spraw zagranicznych państw UE osiągnęło polityczne porozumienie w sprawie całkowitego zawieszenia umowy o ułatwieniach wizowych Unia-Rosja, co ograniczy liczbę wydawanych wiz i skomplikuje cały proces.
Za wprowadzeniem zakazu wizowego dla Rosjan opowiadają się m.in. Polska, Finlandia i państwa bałtyckie. Przeciw są Niemcy, Francja i Węgry.
– Rosja będzie bacznie obserwować decyzje, jakie UE podejmie w sprawie wiz dla Rosjan. Jeśli nałożone zostaną restrykcje, Moskwa podejmie poważne kroki odwetowe – oświadczył Pieskow, cytowany w niedzielę przez państwową agencję TASS.
Rzecznik Kremla: Europejczycy mają krótką pamięć
Rzecznik Kremla nazwał sytuację ze wsparciem wojskowym Zachodu dla Ukrainy, która "pozwala nazistom organizować procesje z pochodniami, straszną sytuacją". Jak dodał, uważa to za "potworne", że "niemiecka broń jest w rękach nacjonalistów, którzy strzelają do rosyjskich żołnierzy". – Europejczycy mają krótką pamięć – ocenił.
Pieskow stwierdził też, że "w Brukseli jest więcej biurokracji niż w Związku Radzieckim". Według niego będzie lepiej, jeśli do Rosjan już teraz dotrze, że Zachód nigdy nie był blisko z Rosją.
Pieskow: Rosja ma sprawy do omówienia z Zełenskim
Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, rzecznik Kremla powiedział, że "Rosja ma o czym rozmawiać z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim". – Oczywiście o tym, jak zostaną spełnione nasze warunki – dodał.
Rosja nie nazywa swoich działań wobec Ukrainy wojną, lecz "specjalną operacją wojskową". – Operacja przebiega zgodnie z planem i wszystkie jej cele zostaną osiągnięte – zapowiedział Pieskow, cytowany przez agencję RIA Novosti.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Rosjanie stracili prawie 50 tys. żołnierzy?Czytaj też:
Ołena Zełenska w BBC: Wy liczycie pieniądze, my liczymy zabitych