Od kilku tygodni Jerozolima się pali. Nie jest to nowe zjawisko, zdarza się cyklicznie od 50 lat, czyli od zwycięstwa Izraela w wojnie sześciodniowej i powrotu narodu żydowskiego do swojej historycznej stolicy.
Jerozolima zawsze była w centrum żydowskiego życia – częścią modlitwy, obiektem tęsknoty. Wokół Jerozolimy nigdy nie było zgody nawet przy zawieraniu umów pokojowych. Izrael ma podpisaną umowę pokojową z Egiptem, ale nie ma tam żadnych uzgodnień odnośnie do granic stworzonych po wojnie sześciodniowej. Podobnie z Jordanią. Nie tylko Żydzi mają głęboki sentyment do Jerozolimy, lecz także m.in. chrześcijanie i cały świat islamski.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.