– Myślę, że tym razem naprawdę się zmienił (Macron - red.). W końcu to on otworzył drzwi dla dostaw czołgów. Poparł też wniosek Ukrainy o wejście do Unii Europejskiej. Myślę, że to był prawdziwy sygnał – powiedział Zełenski przed spotkaniem z prezydentem Francji i i kanclerzem Niemiec w Paryżu.
– Odbyliśmy wiele rozmów z Francją, Niemcami i innymi krajami. Myślę, że dzisiaj panuje między nami prawdziwe zaufanie – stwierdził prezydent Ukrainy, dodając, że ma też świadomość bliskich więzi łączących Niemcy i Francję z Rosją.
Zełenski o Rosji: Nie mogę tego zrozumieć
Jednocześnie Zełenski wyraził zdziwienie, że potomkowie tych, którzy uciekli z Rosji w 1917 r., popierają Władimira Putina. – Rosjanie, którzy opuścili swój kraj w 1917 r. podczas rewolucji, cała inteligencja, która uciekła przed reżimem komunistycznym, osiedliła się w Europie. Ale dziwi mnie, że dzisiaj niektórzy ich potomkowie popierają Putina, podczas gdy on robi z ich rodzinami to samo, co reżim komunistyczny zrobił w 1917 r. – powiedział.
– Nie mogę tego zrozumieć. Myśleliśmy, że ci Rosjanie zostali Europejczykami, ale nie, naprawdę nimi nie są – podkreślił.
Stosunek Macrona do wojny na Ukrainie
Emmanuel Macron był wielokrotnie krytykowany za zbyt miękkie podejście do Rosji, w tym chęć ciągłego komunikowania się z Władimirem Putinem. W odpowiedzi francuski przywódca tłumaczył, że chce w ten sposób pomóc w osiągnięciu pokoju.
W głośnym wywiadzie telewizyjnym z grudnia ub.r. Macron powiedział, że chciałby zapewnić Rosji "gwarancje bezpieczeństwa", kiedy ta "wróci do stołu negocjacyjnego". Wielokrotnie powtarzał też, że Rosji i Putina nie można "upokarzać".
W maju prezydent Wołodymyr Zełenski ujawnił, że Macron zaproponował Ukrainie ustępstwa terytorialne wobec Rosji. Obecnie francuski prezydent stoi na stanowisku, że pokój jest możliwy tylko na warunkach Kijowa.
Czytaj też:
MSZ Francji: Zełenski prosił, żeby Macron zadzwonił do PutinaCzytaj też:
Macron nie wyklucza dostaw myśliwców na Ukrainę. Podał dwa warunki