– W zasadzie nic nie jest zabronione – powiedział Macron podczas podróży do Holandii, zapytany o możliwość przekazania Kijowowi samolotów bojowych. – Każdy przypadek będziemy rozpatrywać indywidualnie – dodał.
Jednocześnie francuski przywódca zaznaczył, że dostawy broni na Ukrainę są dopuszczalne, ale tylko wtedy, gdy "nie doprowadzi to do eskalacji" i "nie zaszkodzi zdolnościom obronnym francuskiej armii" – podaje agencja Interfax-Ukraina.
Biden odmawia przekazania samolotów F-16
Wcześniej w styczniu Politico, powołując się na źródła, informowało, że przedstawiciele krajów zachodnich prowadzą wewnętrzne rozmowy na temat możliwości przerzutu myśliwców na Ukrainę.
Jednak podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami prezydent Joe Biden powiedział, że USA nie przekażą Kijowowi samolotów F-16.
Według doniesień prasowych, amerykańska administracja obawia się, iż wysłanie myśliwców mogłoby być odebrane przez Rosję jako eskalacja konfliktu, co skłoniłoby Władimira Putina nawet do użycia broni jądrowej.
Ukraina dostanie czołgi Abrams i Leopard
26 stycznia Stany Zjednoczone i Niemcy ogłosiły, że dostarczą Ukrainie 31 czołgów Abrams M1 i 14 czołgów Leopard 2. Dodatkowo Berlin wydał zgodę na reeksport swoich czołgów do Kijowa przez państwa trzecie.
Cała zachodnia koalicja pancerna ma obejmować co najmniej 10 krajów europejskich, w tym Polskę. Ambasador Ukrainy we Francji Wadym Omelczenko powiedział, że sojusznicy obiecali Ukrainie 321 ciężkich czołgów. – Potrzebujemy tej pomocy tak szybko, jak to możliwe – podkreślił.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w zeszłym tygodniu, że oprócz zapowiadanej dostawy 14 Leopardów, Polska przekaże Ukrainie również czołgi PT-91 Twardy. W sumie nasz kraj ma dostarczyć Kijowowi kolejnych 60 maszyn. Na samym początku rosyjskiej inwazji Polska jako pierwszy kraj wysłała czołgi Ukrainie, przekazując 250 sztuk.
Czytaj też:
W Rosji wyznaczono nagrodę za zniszczenie czołgów NATO na Ukrainie