Guerlin Butungu, 20-letni Kongijczyk, którego uważa się za szefa gangu z Rimini przebywał we Włoszech legalnie, z powodów humanitarnych. Butungu do niedawna mieszkał i pracował w placówce dla uchodźców. Miał prawo pobytu do 2018 roku – poinformowała włoska agencja ANSA.
Włoskie media informują, że Guerlin Butungu dwa lata temu dotarł na Lampedusę. Nie przyznano mu azylu, ale ze względów humanitarnych otrzymał prawo pobytu we Włoszech, ważne do 2018 roku. Kongijczyk pracował ostatnio jako wolontariusz w spółdzielni i złożył wniosek o azyl polityczny.
Czytaj też:
Napad na Polaków w Rimini. Czterech sprawców w rękach policji
Źródło: ANSA, ilgiornale.it