W Tokio symboliczna wystawa o Warszawie i Mariupolu

W Tokio symboliczna wystawa o Warszawie i Mariupolu

Dodano: 
Przemalowany znak - w kolorach rosyjskiej flagi narodowej przy wjeździe do miasta Mariupol.
Przemalowany znak - w kolorach rosyjskiej flagi narodowej przy wjeździe do miasta Mariupol. Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
W Tokio została otwarta wystawa o dwóch miastach zniszczonych przez totalitaryzmy: Warszawie z 1944 roku i Mariupolu z 2022.

W piątek 24 lutego – w 1. rocznicę inwazji Rosji na Ukrainę – w budynku ambasady RP w Tokio otwarto wystawę symbolicznych zdjęć dwóch miast zniszczonych przez zbrodnicze reżymy totalitarne: Warszawy, zburzonej przez hitlerowców w 1944 i Mariupola na Ukrainie, zrównanego z ziemią obecnie przez wojska rosyjskie.

Podczas otwarcia ambasador Ukrainy w Japonii Serhij Korsunski podziękował m.in. KAI za zamieszczanie informacji dotyczących jego ojczyzny. W uroczystości wzięli udział głównie japońscy politycy i biznesmeni, którzy są zaineresowani odbudową Ukrainy. Pomoc w stworzeniu i zrealizowaniu tego projektu zadeklarował ostatnio premier Japonii Fumio Kishida.

Mariupol i Warszawa. Wystawa w Tokio

Ambasador Polski w Tokio Paweł Milewski powiedział m.in., że "jako urodzony (w 1975 r.) warszawiak dobrze rozumiem tragedie ukraińskich miast, a szczególnie Mariupola, który podobnie jak Warszawa w 1944 r. został prawie całkowicie zniszczony przez zbrodniczą ideologie".

Temat zniszczeń w obu miastach: cierpienia ich mieszkańców i ich bohaterstwo ukazują tematycznie zgromadzone na wystawie fotografie.

W czasie ceremonii ambasador Korsunski podziękował m.in. KAI za publikowanie materiałów dotyczących jego ojczyzny. Korespondent KAI w Tokio, duszpasterz tokijskiej Polonii Paweł Janociński OP przypomniał, że "zaraz po wybuchu wojny 5 marca ub.r. ambasadorzy Korsunski i Milewski wzięli udział w specjalnej polonijnej Mszy św. w intencji pokoju na Ukrainie". Dyplomata z Kijowa poprosił go wówczas o "zamieszczanie jak najwięcej materiałów demaskujących to, czym była i jest Rosja, kim jest W. Putin oraz o narastających zbrodniach jego żołnierzy na Ukrainie".

"Potraktowałem to jako poważne wyzwanie. Utworzyłem nawet stronę KAI w języku japońskim, gdzie te wszystkie materiały się ukazują. Ostatni był właśnie o Mariupolu. Japończycy o wiele mniej wiedzą na ten temat niż my. Uważam, ze jest to nasz moralny obowiązek, aby także w ten sposób wspomagać ten bohaterski kraj, który walczy o swoją, ale też o naszą wolność" – powiedział o. Janociński.

Czytaj też:
Cele na obszarze koncentracji wojsk rosyjskich ostrzelane przez siły ukraińskie
Czytaj też:
Pogarsza się sytuacja Bachmutu. Duże straty Rosjan w innym miejscu frontu

Źródło: KAI
Czytaj także